piątek, 21 sierpnia 2015

Wysokie podatki dla grubych osób. Czy już masz się bać?

Wszystko zrobią aby zarobić, wmawiając nam, że źle robimy, że nie robimy tego dobrze i co za tym idzie, zmierzamy w złym kierunku jakim jest wysoka waga, większe kształty. Mowa tu o nadwadze i otyłości.
Niedawno przeczytałem na jednym z portali, że może być taka sytuacja, że będą wysokie podatki dla osób z nadwagą i otyłością.
Oznacza to, że osoba z nadwagą, otyłością, która źle się odżywia będzie płacić większy podatek od tego co kupi a zalicza się do niezdrowego jedzenia.
Czyli, kupisz frytki, chipsy i płacisz większy podatek, ale od razu? Nie sądzę;) Już urzędy będą wiedzieć co kupiłaś/eś w sklepie.
Taka sytuacja może zdarzyć się, gdy masz wizytę u lekarza. Jak stwierdzi, że źle odżywiasz się, bo:
  •    masz większy brzuch,
  •    większe ciało niż powinnaś/eś mieć przy danym wzroście,
  •    więcej ważysz niż powinnaś/eś,

To stwierdzą, że źle się odżywiasz i nałożą na Ciebie wyższy podatek.
Jest jedno ale!, w naszym Państwie, wszystko wrzuca się do jednego wora! Kto ma nadwagę i otyłość, to już musi być chory, leniwy itd. Wg.mnie są dwa rodzaje osób otyłych:
  1. w pierwszej grupie są osoby, które ćwiczą, lubią dobrze zjeść, nie odchudzają się i podobają im się takie ciała, bez względu na wagę ciała, ale dbają o zdrowie, kondycje. Po prostu ruszają się!
  2. w drugiej grupie i jest większość takich osób  niż w pierwszej, to osoby którzy na własne życzenie z lenistwa tyją, jedząc dużo i mówiąc, że na nic nie mają czasu. Takie osoby są schorowane, mają opuchnięte nogi i ciężko im się jest poruszać!
Patrząc na te grupy, nic dziwnego, że tak może być, Państwo musi zarobić, ponieważ więcej wydaje się na osób chorych! Z drugiej strony jest to dyskryminacja i nakazywanie aby każdy był chudy! To co będzie z modelkami plus-size? Też mają się odchudzać, bo mają nadwagę lub otyłość? Każda osoba musi mieć kaloryfer, mieć super fit ciało bez grama tłuszczu, które dodaje kobiecego ciała?
Tak jest od paru ładnych lat, odkąd ukazały się pierwsze programy o odchudzaniu, trenerzy fitness namawiający do ciała fit i mam obawy, że jeszcze więcej tego szajsu będzie!

A może źle zrozumiałem?

czwartek, 20 sierpnia 2015

Dobry serial: Robin z Sherwood

Mało piszę o serialach, ale ostatni post dotyczył mojego ulubionego serialu MacGyver. Tym razem będzie mowa o innym serialu, który był nakręcany w latach 80'. Dziś można oglądać w telewizji ATM Rozrywka.
 
Obejrzałem wszystkie sezony 1, 2 i 3, ale dopiero 3 sezon obejrzałem gdy zobaczyłem w ATM Rozrywka, wcześniej tego sezonu nie widziałem i nie ma czego żałować. Dlaczego?
Pierwszym głównym aktorem, który zagrał Robin Hooda z Sherwood, był Michael Praed.


Ginie w ostatnim odcinku drugiego sezonu. I tu uwaga!, nowy bohater w trzecim sezonie pojawia się jak człowiek w kapturze, Robert z Huntingdon a zagrał rolę  Jason Connery.




Reasumując, serial jest bardzo dobry, ale najlepsze są pierwsze dwa sezony.
Więcej o tym serialu, można przeczytać tu: https://pl.wikipedia.org/wiki/Robin_z_Sherwood

środa, 12 sierpnia 2015

The Death clock - Zegar śmierci

Wiele jest kalkulatorów w internecie, przeważnie są to kalkulatory matematycze, ale i też kalkulatory BMI.
Kalkulator BMI, czyli Body Mass Index, polega na tym, aby podać wagę, wzrost i liczymy BMI. Przeważnie występuje też opcja zaznaczenia swojej płci, ale wg.mnie nie jest to konieczne.

Zegar śmierci działa podobnie, nie jest w języku polskim, ale trzeba podać:
  • datę urodzenia,
  • stan cywilny (male, female),
  • swoje BMI!,
  • outlook (nie mylić z pocztą),
  • jak dużo pijemy alkoholu,
  • państwo
Obok możemy  (nie musimy) obliczyć BMI. Jak powyższe dane podamy, to klikamy submit i widzimy ile dni mamy do naszej śmierci.
Poniżej umieszczam zrzut strony.

A tu adres strony: http://www.death-clock.org/
Fajna strona, ale nie należy aż tak brać sobie do serca, co tam jest napisane;)

piątek, 7 sierpnia 2015

Praca w gorących pomieszczeniach - upał i wysokie temperatury

Witam!
Mamy upał i to taki, gdzie nawet czytając książkę, ciężko jest się skupić, tak jest przynajmniej u mnie. Kto ma chłodne pomieszczenie, to nie narzeka;)
Jednak pracując w upał, gdzie towarzyszą wysokie temperatury a w pomieszczeniu też jest gorąco, i jeszcze pracujemy przy komputerze, który sam grzeje, to można nie wytrzymać. Co innego gdy mamy klimatyzację w miejscu pracy.
Jeżeli jest upał i gorąco jest w pokoju, lepiej nie siedzieć przy komputerze, jeżeli już mamy siedzieć, bo mamy bardzo ważną sprawę do załatwienia, to wykonajmy to i wyłączmy komputer! Nie z zasilania, po prostu wyłączmy.
Podczas pracy gdy jest gorąco, można mieć trudność z koncentracją nad pracą, czytaniem przy komputerze.
Najlepiej jest zrobić sobie przerwę, odpocząć a później  przejść się lub zmienić  miejsce na chłodniejsze pomieszczenie i tam wykonywać dalej swoją pracę (łatwiej jest gdy mamy przenośny komputer).
Upał nada będzie i za upałami idą burze!
Jedni narzekają na upał, drudzy narzekają na zimowe temperatury lub na deszcz. Cieszmy się, bo za kilkanaście dni lub tygodni, ochłodzi się i upałów nie będzie;)