Witam w kolejnej części metod złodziei. To co tu opisuję, każdy o tym wie, lecz nie zawsze uważa a później okazuje się, że taka osoba została okradziona.
W trzeciej metodzie opiszę o bankomatach i to jak podstępnie manipulują, aby zdobyć kody pin do naszych kont a o tym też była mowa w telewizji i to nie raz!
Bankomaty i przejęcie kodów przez złodziei też jest niebezpieczne. Bankomaty mogą tak być przerobione lub mogą mieć nakładki na klawiatury nałożone, że mało kto zorientuje się, że sprawca widzi jaki kod Pin wpisujemy. To może później wiązać się z kradzieżą portfela, gdzie znajduje się twoja karta do bankomatu.
Dlatego należy zwracać uwagę na szczegóły, które są w bankomacie, czyli na klawiaturę i czy nie ma dziwnych dodatków lub nakładek na klawiaturę, czy nie ma dodatkowych kamer lub kamerki, która przypomina czarną dziurkę. Jak mówią w telewizji i policja, jeżeli zauważymy coś niepokojącego, to od razu zgłośmy to do banku.
Obserwacja osoby przy bankomacie
W poprzedniej części pisałem o obserwacji i dalej o tym będę pisał, ponieważ obserwując ofiarę, widzimy co robi i kiedy można uderzyć, aby złodziej mógł dokonać kradzieży.
Zasada jest bardzo ważna i nie każdy o tym wie, a jak wie, nie zawsze tak to robi. Patrzmy, czy nikt nas nie obserwuje i czy nie przechodzi non stop koło nas, patrząc co robimy, jakie hasło wpisujemy i jaką kwotę pobieramy! To jest bardzo ważne.
Co jeszcze.....
Na co jeszcze należy uważać? Poza tym co napisałem w tych częściach, należy uważać na samochód i zawartość. Nie zostawiajmy cennych rzeczy w samochodzie, nawet radia. Obecnie radia są wbudowane i tak zabezpieczone, że trudno jest wyjąć, tak wyczytałem z niektórych stron.
Nie chwalmy się jaki mamy samochód i jakie ma zabezpieczenia, to samo dotyczy mieszkania lub domu. Nie pokazujmy kluczy, kto wie, czy nikt nie zrobi foto twoich kluczy i dorobi? Niemożliwe? A skąd o tym wiesz?
To tyle na dziś:)
czwartek, 24 marca 2016
piątek, 11 marca 2016
Metody złodziei: Poznaj jak wybierają swoją ofiarę cz.2
To już druga część metod złodziei. W poprzedniej części, napisałem o typowych metodach i o tym co mi zdarzyło się. Na sam koniec napisałem, że nie zawsze kolega pomoże, ale postanowiłem o tym nie pisać, tylko dodam, że nawet nie będzie próbował stanąć w twojej obronie a było dwóch kolesi.
Czas na drugą część metod złodziei. Każdy złodziej i nie tylko złodziej, robi to co każdy człowiek, tylko to co teraz napiszę, robią to specjalne służby, detektywi, CBŚ itd.
Taką metodą jest OBSERWACJA.
Zanim złodziej okradnie lub napadnie, bacznie obserwuje ofiarę. Może obserwować kilka dni, kilka tygodni, miesiąc i na podstawie tych obserwacji wiedzieć, kiedy idziesz do pracy i wracasz. Kiedy i na jak długo idziesz do sklepu i co kupujesz. Jakim samochodem jeździsz i gdzie parkujesz, ale mało to, nawet będą wiedzieć nie w którym bloku mieszkasz, ale i na którym piętrze znając numer mieszkania.
To samo robią jak wyżej wspomniałem specjalne jednostki, może nie dosłownie tak samo, ale podobnie o rozszerzonych technikach.
Otwierając drzwi nie wiesz, czy to osoba, która zadzwoniła, zapukała, czy to złodziej. Do dziś powstały różne metody złodziei, którzy wszystko zrobią, aby okraść jak najwięcej ludzi.
Takimi metodami są: Metoda na wnuczka - dobrze znana, metoda na policjanta - również dobrze znana, ale i też metody na urzędnika, listonosza lub bankowca. Należy uważać z kim rozmawiamy i komu przekazujemy nasze dane!
Złodzieje zwani przestępcy, wykorzystują atak socjotechniki, czyli zrobią wszystko, aby Cię przekonać, abyś zrobił/a, to czego chcą.
Po obserwacji jest analiza, czyli jak wyżej napisałem, po obserwacjach analizują jak wykonać plan i kiedy uderzyć. Ty nie wiesz, czy teraz ktoś Cię obserwuje, śledzi, czy nie.
Na tym koniec;)
Czas na drugą część metod złodziei. Każdy złodziej i nie tylko złodziej, robi to co każdy człowiek, tylko to co teraz napiszę, robią to specjalne służby, detektywi, CBŚ itd.
Taką metodą jest OBSERWACJA.
Zanim złodziej okradnie lub napadnie, bacznie obserwuje ofiarę. Może obserwować kilka dni, kilka tygodni, miesiąc i na podstawie tych obserwacji wiedzieć, kiedy idziesz do pracy i wracasz. Kiedy i na jak długo idziesz do sklepu i co kupujesz. Jakim samochodem jeździsz i gdzie parkujesz, ale mało to, nawet będą wiedzieć nie w którym bloku mieszkasz, ale i na którym piętrze znając numer mieszkania.
To samo robią jak wyżej wspomniałem specjalne jednostki, może nie dosłownie tak samo, ale podobnie o rozszerzonych technikach.
Otwierając drzwi nie wiesz, czy to osoba, która zadzwoniła, zapukała, czy to złodziej. Do dziś powstały różne metody złodziei, którzy wszystko zrobią, aby okraść jak najwięcej ludzi.
Takimi metodami są: Metoda na wnuczka - dobrze znana, metoda na policjanta - również dobrze znana, ale i też metody na urzędnika, listonosza lub bankowca. Należy uważać z kim rozmawiamy i komu przekazujemy nasze dane!
Złodzieje zwani przestępcy, wykorzystują atak socjotechniki, czyli zrobią wszystko, aby Cię przekonać, abyś zrobił/a, to czego chcą.
Po obserwacji jest analiza, czyli jak wyżej napisałem, po obserwacjach analizują jak wykonać plan i kiedy uderzyć. Ty nie wiesz, czy teraz ktoś Cię obserwuje, śledzi, czy nie.
Na tym koniec;)
wtorek, 8 marca 2016
Osobowość człowieka: Po nazwisku, to po pysku!
Każdemu pewnie zdarzyło się i też mi, że zamiast po imieniu, to mówiono do mnie po nazwisku. O czym to świadczy i kim jest taka osoba?
Brak wychowania, zero grzeczności oraz brak tolerancji świadczą o tym, że taka osoba zwraca się do Ciebie po nazwisku. Mało to, niski iloraz inteligencji, który nie pozwala zrozumieć, że tak nie wolno, powoduje, że taka osoba zachowuje się jak dziecko!
Zwracanie się po nazwisku, też może świadczyć, że taka osoba nie lubi Ciebie i nie zamierza z Tobą na dłuższą metę zadawać się.
Mam wrażenie, że takie osoby mają problemy ze zrozumieniem i nauczeniem się, że takie zachowanie, świadczy o niedojrzałości, nawet gdy taka osoba jest pełnoletnia, ba! Dorosła i uważa się za osobę grzeczną.
Dlatego jest takie powiedzenie:
Brak wychowania, zero grzeczności oraz brak tolerancji świadczą o tym, że taka osoba zwraca się do Ciebie po nazwisku. Mało to, niski iloraz inteligencji, który nie pozwala zrozumieć, że tak nie wolno, powoduje, że taka osoba zachowuje się jak dziecko!
Zwracanie się po nazwisku, też może świadczyć, że taka osoba nie lubi Ciebie i nie zamierza z Tobą na dłuższą metę zadawać się.
Mam wrażenie, że takie osoby mają problemy ze zrozumieniem i nauczeniem się, że takie zachowanie, świadczy o niedojrzałości, nawet gdy taka osoba jest pełnoletnia, ba! Dorosła i uważa się za osobę grzeczną.
Dlatego jest takie powiedzenie:
Po nazwisku, to po pysku!
Czasem, warto to zastosować, ale zanim to zrobimy, to zwróćmy tej osobie uwagę. Nie zniżajmy się do poziomu tej osoby. Zniżenie, to inaczej zrobienie tak samo jak to zrobiła ta osoba, czyli sam powiesz po nazwisku, chociaż też jest inne powiedzenie:
Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie
Chyba nie muszę tłumaczyć co należy zrobić, prawda?
To tyle na temat:)
czwartek, 3 marca 2016
Nie sztuką jest zdobyć, ale sztuką jest dobrze wykorzystać!
Czy zastanawialiście się przez chwilę, co chcielibyście w życiu zdobyć, osiągnąć i być z tego zadowoleni? Czy zbieranie informacji na dany temat lub o danej osobie jest sztuką zdobywania? A może, czytanie książek z dziedzin, które Ciebie interesują, też jest sztuką zdobywania informacji?
Niestety, samo czytanie bez względu jaka jest to książka, gazeta, strona internetowa, nie jest sztuką zdobywania wiedzy. Po prostu czytasz i dowiadujesz się o pewnych rzeczach na dany temat. Jeżeli czytasz o danej osobie, czytasz kim jest, co robi lub robiła, czym interesuje się itd.
Przykład:
Zdobyłeś/aś informacje o danej osobie, która Ciebie irytowała, mówisz tej osobie, że ujawnisz. Jak by tego było mało, to jeszcze może dać publicznie w profil lub dać na forum.
Druga część tematu wiąże się ze sztuką dobrego wykorzystania tego, co Ty do tej pory wiesz i dowiedziałaś się na dany temat, o którym możesz pisać i rozmawiać.
Należy o tym pamiętać, gdyż złe wykorzystanie, może obrócić się przeciwko Tobie!
Przykład:
Interesujesz się prawem, czytasz dużo na ten temat. Czytasz kodeksy, poznajesz nowe prawa, ale nie umiesz tego wykorzystać! No bo jak? Zaraz komuś złożysz skargę? To Cię wyśmieją lub nałożą karę!
Interesując się prawem, mam na myśli, że interesujesz się konkretną dziedziną, ponieważ mówić lub pisać, że interesujesz się prawem, to tak jak byś interesował się sprawami ogólnymi a nie konkretną dziedziną z prawa jakimi są: adwokat, komornik, sprawy sądowe, śledcze itp.
Drugi przykład i zdarza mi się to częściej słyszeć. Interesuję się informatyką. Ok, czytasz książki, strony, ale tak w zasadzie nie powiedziałeś, czym konkretnie się interesujesz? Programowaniem, jak tak to czy jest to programowanie aplikacji mobilnych, dektopowych, czy aplikacji internetowych. Jeżeli bazami danych, to jaka baza najlepiej Ci odpowiada i dlaczego?. Nie ma tak, że wszystkie bazy Cię interesują, bo to oznacza, że żadna Ciebie nie interesuje!
A może grafiką komputerową? Jak tak to co dokładnie?.
Interesować się czymś, to inaczej jak wyżej napisałem, jest zbieraniem informacji oraz poznawaniem nowszych technologii. Tylko, co z tego, że czyta się jak nie umie się tego wykorzystać?
Uczysz się programowania w C++, czytasz lub przeczytałeś dużo książek i nie umiesz do tej pory napisać programu, który oblicza silnię? A może czytasz dużo o języku PHP i bazie danych MySQL,
i nie umiesz stworzyć aplikacji wymagającej rejestrację i logowania użytkownika? To co to za zbieranie informacji? I właśnie chodzi o to, jak Ty czytelniku wykorzystasz swoją wiedzę. Samo czytanie jak napisałem wyżej, jest zbieraniem informacji, czytasz o czymś i dowiadujesz się. To samo dotyczy innych zawodów np: Dziennikarz, dietetyk, kucharz itp.
Zastanów się, ile razy kupiłeś książkę o tematyce swojej ulubionej dziedziny a ile razy lub jak duży wkład w to włożyłeś?
Niestety, samo czytanie bez względu jaka jest to książka, gazeta, strona internetowa, nie jest sztuką zdobywania wiedzy. Po prostu czytasz i dowiadujesz się o pewnych rzeczach na dany temat. Jeżeli czytasz o danej osobie, czytasz kim jest, co robi lub robiła, czym interesuje się itd.
Przykład:
Zdobyłeś/aś informacje o danej osobie, która Ciebie irytowała, mówisz tej osobie, że ujawnisz. Jak by tego było mało, to jeszcze może dać publicznie w profil lub dać na forum.
Druga część tematu wiąże się ze sztuką dobrego wykorzystania tego, co Ty do tej pory wiesz i dowiedziałaś się na dany temat, o którym możesz pisać i rozmawiać.
Należy o tym pamiętać, gdyż złe wykorzystanie, może obrócić się przeciwko Tobie!
Przykład:
Interesujesz się prawem, czytasz dużo na ten temat. Czytasz kodeksy, poznajesz nowe prawa, ale nie umiesz tego wykorzystać! No bo jak? Zaraz komuś złożysz skargę? To Cię wyśmieją lub nałożą karę!
Interesując się prawem, mam na myśli, że interesujesz się konkretną dziedziną, ponieważ mówić lub pisać, że interesujesz się prawem, to tak jak byś interesował się sprawami ogólnymi a nie konkretną dziedziną z prawa jakimi są: adwokat, komornik, sprawy sądowe, śledcze itp.
Drugi przykład i zdarza mi się to częściej słyszeć. Interesuję się informatyką. Ok, czytasz książki, strony, ale tak w zasadzie nie powiedziałeś, czym konkretnie się interesujesz? Programowaniem, jak tak to czy jest to programowanie aplikacji mobilnych, dektopowych, czy aplikacji internetowych. Jeżeli bazami danych, to jaka baza najlepiej Ci odpowiada i dlaczego?. Nie ma tak, że wszystkie bazy Cię interesują, bo to oznacza, że żadna Ciebie nie interesuje!
A może grafiką komputerową? Jak tak to co dokładnie?.
Interesować się czymś, to inaczej jak wyżej napisałem, jest zbieraniem informacji oraz poznawaniem nowszych technologii. Tylko, co z tego, że czyta się jak nie umie się tego wykorzystać?
Uczysz się programowania w C++, czytasz lub przeczytałeś dużo książek i nie umiesz do tej pory napisać programu, który oblicza silnię? A może czytasz dużo o języku PHP i bazie danych MySQL,
i nie umiesz stworzyć aplikacji wymagającej rejestrację i logowania użytkownika? To co to za zbieranie informacji? I właśnie chodzi o to, jak Ty czytelniku wykorzystasz swoją wiedzę. Samo czytanie jak napisałem wyżej, jest zbieraniem informacji, czytasz o czymś i dowiadujesz się. To samo dotyczy innych zawodów np: Dziennikarz, dietetyk, kucharz itp.
Zastanów się, ile razy kupiłeś książkę o tematyce swojej ulubionej dziedziny a ile razy lub jak duży wkład w to włożyłeś?
Subskrybuj:
Posty (Atom)