Głośnym echem odbiła się kara, która została nałożona przez KRRiTV na TVN i to za relacje jakie były przed Sejmem w grudniu 2016 roku. Czy to nie jest już cenzura?
Wiemy i to doskonale, że od początku wygrania rządu PiS i przywłaszczenie sobie telewizji publicznej, pokazało, że Pan Kurski wywalał dziennikarzy, którzy mieli inne zdanie niż by chciał a następnie już było widać, że nie ma znanych dziennikarzy, którzy byli w programach informacyjnych. TVP pokazało i pokazuje nadal, że tak jest. Widać to w wieczornych "Wiadomościach" oraz słynne czerwone paski w TVP Info.
TVP jednym słowem, chwali obecny rząd a przedstawia poprzedni rząd PO-PSL w jak najgorszym świetle! A paski czerwone, są komiczne i nie są paskami prawdziwych informacji.
Wracając do kary nałożonej na stację TVN, można zadać pytanie:
Czy wolność słowa, wolność swoich wypowiedzi i przedstawienie swojego zdania, poglądu, nie jest zagrożone?
Teraz czepiają się stacji prywatnych i nie tylko TVN, bo KRRiTV też analizuje relacje z innych stacji np: TVP info i Polsat. Może okazać się a jest to całkiem możliwe, że wezmą się za strony internetowe, a szczególnie za strony informacyjne! Może też tak być, że również wezmą się za gazety, które nie piszą przychylnych informacji a piszą zupełnie inaczej niż chcą tego politycy PiS jak i zwolennicy.
Idąc tokiem rozumowania polityków i zwolenników PiS, ten kto ma inne zdanie i jest przeciwny temu co głosi PiS jak i zwolennicy, ten jest antypolski, lewakiem i zdrajcą Polski! To smutne jest, że tak dali sobie wmówić do głowy przez obecny rząd. Jednym słowem, uwierzyli w kłamstwo i kłamstwem zarażają ludzi.
Czas pokaże, czy taka wolność w mediach i nie tylko w mediach jest zagrożona, ale obecnie na dzień dzisiejszy, odpowiedź brzmi, że nie jest zagrożona! Zobaczymy, co pokażą kolejne miesiące rządu PiS.