Pamiętamy
film sf z serii obcy? Zabija ludzi swoją wysuwaną szczęką. Jednak
wcześniej znajduje ofiarę, aby narodzić się przez dziwne stworzenie,
które owija ogonem szyję ofiary. Przepraszam, ale nie wiem, jak nazywa
się takie stworzenie. Film filmem, ale co będzie gdy....
Jak
we wstępie napisałem a dokładniej na końcu zdania, że film jest filmem
science-fiction i to dobrą serią jest, co mi się podoba, ale jeżeli by
taki gatunek był na ziemi i zaczął zabijać, to co będzie z nami?
Jeżeli
taki gatunek obcego szybko by się rozmnażał, to nie dalibyśmy rady się
obronić. Chyba, że bomba atomowa, ale trzeba było znać miejsce, gdzie
rozmnażają się. Inaczej mówiąc, trzeba znać, miejsce jaj lub kokonów z
tymi stworzeniami, które atakują ofiarę i tym samym powstaje gatunek
obcego.
Można
powiedzieć, że mamy do czynienia, nie z jednym gatunkiem a z dwoma.
Pierwszy gatunek, atakuje ludzi i nie tylko ludzi. I dopiero wtedy
powstaje obcy z ciała ofiary.
Czytelnik
może mieć wrażenie, że bujam w obłokach, za dużo filmów sf się naoglądałem, ale jak napisałem wyżej, co jeśli, gdyby taki gatunek
naprawdę był i zaatakował Ziemię.
Na
pewno zginęło by dużo ludzi. Ale zanim zginęli by ludzie, to najpierw
powstały by gniazda tych stworzeń, które atakują ofiarę. Przecież przez
te stworzenia powstaje gatunek obcych.
Można
tak pisać i pisać, ale gdyby taki gatunek był w tysiącach na naszej
planecie, to nie minął by miesiąc, a ponad połowa ludzkości by zginęła.
Zależy jeszcze, gdzie ulokowały się te gniazda z których powstaje obcy i
gdzie zaatakowały. Obcy umieją pływać, co było widać na jednym filmie z
serii obcy. I trzeba by bardzo uważać i nie pokazywać swojej obecności
np: być cicho, nie wychodzić z domu. Najlepiej mieć miejsce bez okien!
Jeżeli zdecydujemy się na drzwi, to nie z drewna a ze stali.
Temat jest interesujący, choć z drugiej strony może być dla czytelnika tematem dziwacznym.