piątek, 22 listopada 2024

Propagadna prawicowych mediów - wolne media i wolność słowa a krytyka innych mediów. Część 1

 Temat wolnych mediów nadal jest na czasie, gdy nadal w KRRiT jest prezes Maciej Świrski, który jest z obozu PiS, i chętnie karze media, które krytykują partię PiS. A jak było kiedyś a jak dziś? Postaram się na te pytania odpowiedzieć. I zaznaczam, jest to moje zdanie!


Jak było kiedyś, zanim rządził PiS i PO-PSL

Na pewno był spokój. Nie było nagonki na stacje telewizyjne, czy radia. A Internet nie był taki, jak dziś, że można oglądać filmy na VOD i oglądać telewizję przez Internet. A jak było w latach 2007-2015, kiedy rządziły partie PO-PSL, a premierem był i jest Donald Tusk?

Media pod rządami PO-PSL

W tych latach nie było hejtowania mediów, a tym bardziej nie było żadnej propagandowej telewizji, gdzie siało się same kłamstwa. Również nie było, stronniczej telewizji publicznej, która tylko zachwalała jedną partię, czyli była przy władzy a opozycję hejtowała, ostrzegała, i tym samym budując sobie szanse na większą przychylność danej władzy.

Owszem, rząd PO-PSL w tych latach nie był rewelacyjny. Afery medialne, jakie były w tych latach, to afera w redakcji tygodnika Wprost (zabieranie laptopa), ACTA, to mi się nie spodobało! I afery taśmowe, które były na własne życzenie rządu PO-PSL. Można powiedzieć, że już wolność słowa nie była różowa. Chęć likwidacji czegoś, to tak, jak przyznawanie się do popełnionej winy. Jednak ACTA wszystko pokazało, co rząd chciał zrobić a chodziło o Internet i pewne regulacje. Tym działaniem rząd premiera Tuska mocno sobie zaszkodził. Ale.... Nie było propagandy w TVP. Nie było chęci zlikwidowania stacji prawicowych. Jak już, to był problem z przyznaniem koncesji na nadawanie naziemne TV Trwam, ale to tyle!

Co do innych stacji, Polsat bardziej krytykował partię PiS. Natomiast po zmianie władzy, Polsat przytulił się do rządu PiS, co oznaczało, że mniej krytykował a nawet wcale.

Rządy PiS przebiły PO-PSL!!!

I to w bardzo negatywnym świetle! Od początku już zabrano się za TVP, co zrobiono z porządnej telewizji w telewizję/ tubę propagandową. Zaczęło się od zwolnień dziennikarzy (po uprzednich ostrzeżeniach) po zwalnianie dziennikarzy, co nawet dochodziło, że dziennikarze sami odchodzili z TVP. A prezesem tej stacji został Jacek Kurski, którego można nazwać dyktatorem tej telewizji. Na szczęście już tak nie ma.

I od tego czasu była sama propaganda, kłamstwa, manipulacje kierowane przeciwko opozycji. Mówiono, że opozycja działa na niekorzyść Polski. Wspierają Niemcy i Rosję, zamiast Polskę a żeby tego było mało, wykorzystywali katastrofę smoleńską!

Idąc dalej, to cała KRRiT zmieniła się, co nie było nic dziwnego a było to do przewidzenia. Karanie mediów za krytykę rządu PiS, pokazało, jak działały wolne media i jaka była wolność słowa. Krótko mówiąc, nie było żadnej wolności słowa!

Dalej, repolonizacja i dekoncentracja mediów przez Jarosława Kaczyńskiego, to udowadniały i pokazywały, że wolne media nie istniały! W tych latach, przez 8 lat na tworzyło się tyle kanałów prawicowych (w sieci tym bardziej), że przyznano TV Republika, wPolsce24, TV media narodowe koncesje na nadawanie naziemne, co do dziś zwiększają zasięg, szczególnie ta pierwsza stacja, która pcha się jak niechciany spam!

To wszystko? Nie, Lex TVN, hejt i nienawiść w stronę tej stacji nasilił się na tyle, że w ostatnich miesiącach dziennikarze odeszli z tej stacji. Nie wiadomo, czy powodem jest karanie przez KRRiT, czy, że stacji grozi sprzedaż przez Warner Bros Discovery.A jeżeli mowa o karach dla TVN, to co krytyka, to kary przez wyżej wspomnianego prezesa KRRiT.

Czyli według prawicowych mediów można chwalić rząd prawicowy a  nie krytykować. Za to, można krytykować opozycję i media, które krytykują lub piszą, i przedstawiają nieprzychylne materiały na temat władzy, jakim był PiS, ale nie można chwalić. Sorry, ale tu nie ma wolności słowa, a już na pewno, nie było Wolnych mediów. 

Wspomniałem o telewizji Polsat, która mówi, że jest obiektywną stacją. Może, ale widać, że przychylność skłania się ku partii PiS.

Wyrażanie swoich poglądów na temat Lex TVN na ulicach, jeszcze bardziej pokazały, jaka była wolność słowa. Dusi się i to bardzo media nieprzychylne partii PiS, a daje się swobodę wypowiedzi prawicowym mediom. Jak takie media krytykują Tuska lub kogoś innego z obozu władzy, to jest wszystko w porządku. Jak jest odwrotnie, to ostrzeżenia lub kary. I niestety, póki w KRRiT jest pan Świrski, to nadal będą duszone media krytykujące i mające inne spojrzenie na partie PiS.

To zmierza w złym kierunku. Jeżeli wygra ponownie PiS, to wróci cała propaganda a tak może być, niestety.

To koniec części pierwszej.

środa, 6 listopada 2024

Masz 5 minut na zabranie najpotrzebniejszych rzeczy! Co zabierzesz, a co zostawisz?

 Temat może dziwny lecz niekoniecznie, ale też może być na czasie, a to dlatego, że może będzie trzeba sobie zadać pytanie, co zabierzemy, jeżeli będzie zagrożenie wojny i będzie trzeba uciekać? Co zabierzesz, a co zostawisz z bólem serca? Zapraszam do tematu.

 


Masz 5 minut na zabranie najpotrzebniejszych rzeczy!

Nieważne jest, czy to jest zagrożenie wojny, czy test sprawdzający Ciebie, co byś zapakował/a gdy nadejdzie taka sytuacja. Przykładowo pakując się do zwykłej podróży, zdarza się, że zastanawiasz się co zabrać, prawda? Nie wiesz, jakie spodnie spakować (krótkie czy długie i jakie), ile ubrań zapakować. Wiesz, że na pewno kosmetyki, ale co dalej? Podróż podróżą.....

Zakładając, że budzi Ciebie policja lub wojsko o 2.00 w nocy. Mówią Ci, że jest zagrożenie niebezpieczeństwa wybuchu bomby w Twojej okolicy i trzeba jak najszybciej ewakuować mieszkańców. Co zabierzesz? A masz na to nie wiele czasu, znaczy 5 minut.

Można prosto odpowiedzieć, dokumenty, telefon + ładowarka. I to wszystko? Możesz zabrać ubrania, ale przecież wszystkich nie zabierzesz, bo zapomniałeś/aś, gdzie jest duża torba. Jednak nie ma czasu na szukanie torby! 

Najgorsze jest w pakowaniu, że nie wiesz, gdzie co jest! Jeżeli wiesz, sprawa jest bardzo prosta! A czy na pewno? Niestety, może okazać się, że nie jest prosta, gdy musimy uciekać w czasie wojny, gdy grozi nam atak wojsk, a na to nie mamy zbyt wiele czasu.

Sprawdź się!

Co zapakujesz lub co zabierzesz mając tylko 5 minut! Zapomnij o wszelkich dyskach twardych, komputerach, bo to akurat jest zbędne, chyba że masz samochód. Ale przyjmijmy, że nie masz, to co zapakujesz?

Przyjmij różne warianty, takie jak: w czasie wojny, gdy trzeba uciekać, i w czasie ewakuacji osiedla lub bloku z powodu zawalenia lub wybuchu starej bomby, o czym wyżej wspomniałem.

A ja co bym zabrał? To jest oczywiste, że na pewno dokumenty bez względu, czy to ewakuacja jest, czy zagrożenie wojny oraz telefon, multitool kilka ubrań, a wiem, gdzie co mam. 

Tyle na ten temat;)

środa, 18 września 2024

Klęska żywiołowa - powódź. Dramat w południowo-zachodniej Polsce!

 Od kilku dni a raczej od minionego weekendu zaczęło się mówić o zagrożeniach dla miast położonych w południowo-zachodniej Polsce. Mowa o dużej fali wody, która jest zagrożeniem dla tych miast. Niestety, miasta bardziej narażone zostały zalane, a mieszkańcy stracili cały swój dobytek. I tu pytanie, czy jesteśmy na takie katastrofy gotowi? Zapraszam do tematu.


Czy jesteśmy na to gotowi, to zależy od danej sytuacji, gdyż nie wiemy, kiedy takie zagrożenie nadejdzie, nawet, jeżeli wiemy, że będzie padać cały czas, to i tak nie wiemy, kiedy może nas zalać. To co dzieje się na południowo-zachodniej Polsce, począwszy od miasta Głuchołazy, Nysa itp., widać jak bardzo są duże zniszczenia a domy są do remontu lub do całkowitego zburzenia, gdyż grozi zawaleniem. 

Wiedząc o takich zagrożeniach, już lepiej mieć naszykowane najpotrzebniejsze rzeczy, zaczynając od dokumentów, leków, baterii, powerbank a kończąc na ubraniach (nie pakowaniu walizek!), ale o zabraniu chociaż jednej pary spodni, bluzy itp. Należy to zrobić, zanim dojdzie woda i zaleje miasto! 

Z drugiej strony, łatwo tak mówić, czy pisać, ale liczy się aktualna sytuacja. Gdybym wiedział o takim zagrożeniu, to już zacząłbym się przygotowywać. Wyżej wspomniałem o zabraniu najpotrzebniejszych  rzeczach, ale nie wspomniałem o żywności i o wodzie a przecież jest to dużo ważniejsze niż zabieranie ubrań, i racja! O tym też trzeba pomyśleć, jak i też należy przenieść drogocenne pamiątki, meble, czy sprzęty elektroniczne (o ile mamy gdzie przenieść). 

Co dalej będzie? Te miasta, które zostały zalane a teraz widać zniszczenia, to czeka długie sprzątanie i remontowanie ulic, domów, czy nawet budowanie mostów, które zostały zniszczone przez wielką wodę, a to nie będzie takie proste. 

Mam nadzieje, że dalej już takich strat nie będzie!

wtorek, 20 sierpnia 2024

Plecak ucieczkowy - czy warto mieć gotowy na awaryjną sytuację?

 O zestawach EDC powstało wiele filmów. Co jeden prezentował swój zestaw. Tym razem napiszę a też jest masa filmów na ten temat, o plecakach ucieczkowych, i odpowiem na pytanie, czy warto posiadać już taki plecak. A może posiadanie takiego plecaka jest paranoją?Zapraszam.


 
Mówi się o wojnie na Ukrainie, ale też np: prepersi lub osoby od survivalu mówią o przetrwaniu. Zdarza się, że mówią o takich plecakach ucieczkowych, że warto mieć gotowy i spakowany, aby w nagłej sytuacji i to awaryjnej, szybko zabrać i uciec. 

Pytanie, w jakiej sytuacji uciekać? 

Wojna, to na pewno. Gdy widzimy, że ludzie szybko uciekają, to albo musimy szybko pakować się, z tym że, musimy wybrać tylko najpotrzebniejsze rzeczy a nie pakować walizki, jakbyśmy jechali na wycieczkę, albo mieć już taki naszykowany. 

Dobra, ale po co mieć taki naszykowany plecak, gdy nie ma zagrożenia wojny? A co jeśli będzie groziła powódź? Tu jak najbardziej też przyda się taki plecak z przydatnymi rzeczami.

A może posiadać gotowy plecak, gdy nie ma żadnego zagrożenia?

Bez sensu mieć taki plecak. Na filmach youtuberów można zobaczyć i  usłyszeć, że warto mieć bez względu, czy jest zagrożenie, czy nie. Ja jestem innego zdania, że posiadanie plecaka i trzymanie napełnionego nie ma żadnego sensu, a zwłaszcza, gdy może przydać się nam w innych celach.

Zasada 5 -10 min przy pakowaniu plecaka ucieczkowego

Zamiast szykować bez powodu plecak ucieczkowy na awaryjne sytuacje, najlepiej trzymać się zasady 5-10 min. To oznacza, że musisz wiedzieć, gdzie trzymasz najpotrzebniejsze rzeczy np: dokumenty, kopie dokumentów i dyplomy. Idąc dalej, wszelkie saszetki, leki, ładowarki, kable itp. Zrób sobie test, zakładając, że żołnierz puka do Twoich drzwi, i mówi. Masz 5 minut na spakowanie tylko najpotrzebniejszych rzeczy i możesz zabrać tylko jedną torbę! Oczywiście to przykład i niekoniecznie może tak być, ale mimo to zrób sobie taki test, i co spakujesz do plecaka?

Zawczasu, najlepiej od razu porobić skany swoich świadectw, dyplomów i certyfikatów oraz innych ważnych dokumentów, aby podczas ucieczki tego nie robić! To samo dotyczy wszelkich danych na dyskach. 

I odpowiadając na pytanie zawarte w temacie i na grafice, to już wyżej odpowiedziałem. Napiszę raz jeszcze. Mieć aby był i leżał mija się z celem, i jest bez sensu. Po pierwsze, zajmuje trochę miejsca, a po drugie, taki plecak może Ci się przydać do innych celów niż tylko ma leżeć.

To tyle na temat plecaków ucieczkowych.

piątek, 2 sierpnia 2024

Jaka torba, plecak, czy kieszeń do EDC. Co należy mieć w zestawie do miasta i do lasu.

 W poprzednim temacie pisałem, czym jest zestaw EDC i co może zawierać taki zestaw. Też napisałem, z czego może składać się zestaw EDC do miasta i do lasu. Postanowiłem jeszcze raz napisać o zestawach EDC.


 Co prawda, mógłbym napisać w jednym temacie, i to długim temacie o przechowywaniu zestawu EDC, jak i też o przykładowych zestawach do lasu i miasta, ale już o tym pisałem. Jednak rozwinę temat zestawów do lasu i do miasta, i co może naprawdę przydać się, a co nie.

W czym przechowywać zestawy EDC?

Tak naprawdę, możemy we wszystkim przechowywać, w czym tylko chcemy. Torba? Zależy jaka i jak ma być duża na zestaw EDC, to zależy, podkreślam, od potrzeb! Plecak do EDC, raczej nie, ewentualnie możemy tam trzymać mały organizer, saszetkę, nerkę lub kieszeń, w której będzie ten zestaw. Jak już w ostatnim zdaniu wspomniałem, najbardziej do zestawu EDC nadają się małe organizery, nerki i kieszenie, gdzie możemy przymocować do paska i nosić lub w plecaku. A jak duży ma być taki organizer, nerka, czy kieszeń, to jeszcze raz napiszę, że to zależy od naszych potrzeb. To zależy, jakich narzędzi potrzebujemy, gdy będziemy w sytuacjach awaryjnych lub takich, gdzie trzeba sobie samemu poradzić. Jedno nie wyklucza drugiego, choć sytuacja awaryjna a samo poradzenie sobie, to jest to samo. Idziemy dalej.

Skoro już wiemy o przechowywaniu zestawu EDC, to czas napisać, szerzej, o tym, co może nam naprawdę przydać się w mieście a co w lesie. 

Zestaw EDC w mieście

Mógłbym jeszcze raz to samo napisać, o czym pisałem w poprzednim temacie, ale po co się powtarzać? Może warto napisać, co na pewno może się przydać w mieście. Telefon, to podstawa, ale co po za tym? Nagła sytuacja, taka, gdzie nic nie możesz zrobić lub czegoś potrzebujesz, aby to pokazać, wysłać lub wydrukować. Tak, w telefonie można wszystko pokazać, ale nie zabraknie chociażby mini tabletu, pendrive z dokumentami lub CV, a może z ważnymi dokumentami lub innymi plikami? Tak, jednym z przydatnych rzeczy jest pendrive. Idziemy do kogoś, patrzymy, że trzeba wydrukować lub po prostu chcemy taką muzykę, ebook, to pendrive lub mały dysk m2, przyda się. Kabel USB, mini USB, czy nawet USB-C, też warto mieć. Tak jak słuchawki z wtyczką jack i przejściówki, aby można zgrać z telefonu na komputer w różnych miejscach. Nie wiadomo, co może się przydać, ale warto to mieć.

A te wszystkie linki z haczykiem, latarki, multitoole itp., mniej się przydarzą w mieście, niż to co napisałem powyżej. Również bardziej przyda się niż, to co pogrubiłem otwieracz do butelek, długopis i notes. Tak w zestawie może być długopis i notes a nie tylko narzędzia.  

Teraz napiszę co może przydać się w lesie.

Zestaw EDC do lasu

Do lasu będziemy potrzebowali zupełnie innych rzeczy, narzędzi. Jednak warto przypomnieć, że wybierając się do lasu np: na grzyby, to już mamy ze sobą nóż lub mały scyzoryk i reklamówkę lub torbę. A jeżeli mowa o zestawie EDC do lasu, to już warto zadbać o latarkę, krzesiwo lub zapalniczkę, powerbank, gdy wybieramy się na dłuższy pobyt niż kilka godzin, linka, mala piła do drewna, w celu pocięcia patyków na ognisko, mała saperka, i co ważne mały osobny zestaw medyczny, który przyda się w takich sytuacjach, gdy skaleczymy się, będzie ból głowy, wszelkie opatrunki z nożyczkami. 

I tak w zasadzie to wszystko, co do lasu będziemy potrzebować. Jeżeli wybieramy się a o tym wcześniej napisałem, na dłuższy pobyt, to na pewno trzeba zabrać namiot, małe kuchenki z małym zestawem kubeczków i garnków (lub z jednym małym garnuszkiem, co przeważnie się zabiera niż zestaw), mała siekiera jak nie piła i woda. Nie ważne, czy idziemy do lasu na godzinę, dwie lub na pół dnia, trzeba zabrać ze sobą wodę. Napisałem o powerbanku, tak, ale też przyda się solarny powerbank o niewielkich rozmiarach. Taki powerbank przyda się, gdy zwykły będzie rozładowany a będzie trzeba naładować telefon. 

Zestaw EDC układa się według swoich potrzeb lub układa się pod kątem wyjazdu w dane miejsce. Zaznaczę, że jeżeli chodzi o zestaw EDC do lasu, który ma być w małym organizerze czy kieszeni, to na pewno małej piły, siekiery, czy kuchenki gazowej nie zmieścimy. To jest oczywiste;)

To tyle na temat zestawów EDC i przechowywania.

piątek, 28 czerwca 2024

Zestaw EDC - do czego i po co nosić? Czy to jest obowiązek lub przyzwyczajenie?

O zestawach EDC (z ang. Every Day Carry), czyli ekwipunek dźwigany codziennie, napisano wiele razy, i wiele razy jest filmów na YouTube. Pytanie, po co nosić i do czego może nam się przydać. I odpowiem na kolejne pytanie zawarte w temacie. 

 

 Można wiele mieć takich zestawów przechowywanych w jednej małej torbie lub w kilku mniejszych w zależności od potrzeb użycia. Zazwyczaj EDC dzieli się na noszenie w mieście i poza miastem np: na różnych wypadach lub w lesie. Również taki zestaw jest dobrze znany survivalowcom, prepersom, którzy na co dzień mają takie zestawy i przebywają w różnych miejscach. Nie trzeba być prepersem, survivalowcem, aby mieć taki zestaw, może mieć każdy. Pytanie, po co nosić i dlaczego?

Jeżeli do tej pory nie nosiłeś takiego zestawu, to prawdopodobnie uznasz, że to jest tylko zawracanie głowy i zbędna rzecz, która tylko zapycha miejsce w torbie. Ale samo noszenie np: telefonu i kluczy można uznać za zestaw EDC. Kto dziś chodzi bez kluczy i bez telefonu? Każdy! No dobrze, ale po co mi taki zestaw, i po co nosić? Zacznę od tego, że wiele osób przedstawia na swoich filmach  na YouTube swoje zestawy. Taki zestaw zawiera scyzoryk, multitool, latarkę, linkę, krzesiwo, zapalniczkę, małe kombinerki (o ile multitool tego nie ma), długopis metalowy z wybijakiem, kompas, karabińczyk, śrubokręt plaski i krzyżowy i wiele wiele narzędzi. Są również takie zestawy sprzedawane w sklepach. No właśnie, czy muszę to wszystko nosić i czy jest to jakiś obowiązek? Odpowiedź na te pytania brzmi NIE! Ale pozostaje pytanie, czy muszę to nosić? To zależy wyłącznie od Ciebie. Czy czujesz taką potrzebę noszenia takiego zestawu, zwłaszcza po mieście. Prędzej po mieście przyda się zestaw EDC, który składa się z pendrive, latarki, otwieracza do butelki, linka z haczykiem i ewentualnie mały scyzoryk. Zastanawiasz się, po co linka z haczykiem? A jeżeli wpadną Ci klucze do studzienki lub przez kratę, to linka z haczykiem przyda się, aby wyciągnąć. No reszty, to nie muszę tłumaczyć:)

Co do zestawu po lesie, to można sobie zrobić, jak tylko chcemy. Na pewno rozpałka do drewna, nóż, młotek lub multitool, składana piła do drewna i wiele rzeczy. 

A to jaki zestaw EDC przyda się, to zadaj sobie pytanie, czego Ci brakowało w danych sytuacjach a nie miałeś tego przy sobie, a by Ci bardzo pomogło. 

Na sam koniec, z noszeniem zestawu EDC, w którym jest scyzoryk lub multitool trzeba uważać. Gdy podczas kontroli policji zostaniesz przeszukany, a jesteś na zgromadzeniu, i to bez względu, czy to zgromadzenie jest w celach politycznych, czy impreza, to możesz zostać aresztowany. Pamiętaj o tym!

poniedziałek, 10 czerwca 2024

Anonimowość w Internecie - czy można być całkowicie anonimowy?

Temat wałkowany wielokrotnie na stronach, nie tylko informatycznych, ale i też informacyjnych. temat do dziś jest poruszany i dość ważny, szczególnie, gdy w ostatnich dwóch latach zrobiło się głośno o AI. Jednak nie będzie mowa o AI a o anonimowości w Internecie.

anonimowość w Internecie

Kiedyś a w zasadzie na początku lat 2000, mówiono, że wystarczy ukryć adres IP swojego komputera i już będziemy anonimowi. Nic z tego! Zawsze będziemy widoczni dla naszego usługodawcy Internetu! Ale anonimowość w Internecie nie polega na samym ukrywaniu adresu IP i/lub korzystaniu z najlepszego VPN. Należy zadbać, aby nie pozostawiać swoich danych w serwisach społecznościowych, do których należą: Facebook, Twitter, Instagram. Jest więcej, ale nie będę wymieniał. Dane to jedno, ale za naszymi danymi kryją się jeszcze zdjęcia, choć to też podchodzi pod nasze dane, to właśnie ze zdjęć można wyczytać więcej niż z profilu użytkownika, który ma konto publiczne i jest widoczne bez logowania!

Wszędzie tam, gdzie rejestrujemy się, czyli zakładamy konto uzupełniając pola swoimi danymi, to właśnie powoduje, że tracimy naszą anonimowość, chyba, że z własnej woli, decyzji tak robimy, to już nasza sprawa. 

A gdzie najlepiej nie umieszczać swoich danych osobowych, a tym bardziej adresów e-amil, które codziennie używamy i numeru telefonu? Jeżeli jest opcja o nie pokazywanie tych danych, to włączmy taką opcję. szczególnie podajmy numer telefonu, gdzie zamierzamy włączyć z uwierzytelniania dwuskładnikowego.  

Jeżeli chodzi o anonimowe komentarze pisane przez nas lub przez grupę natarczywych osób....

Anonimowe komentarze pisane przez użytkowników pod różnymi nickami wcale nie chronią, bo i tak jesteśmy widziani przez administratora strony, na którym piszemy te anonimowe komentarze, co jest oczywiste i wiadome od początku.  Jeżeli nie chcemy anonimowych komentarzy na stronie, to najlepiej wyłączyć i zastąpić dodanie komentarza po zalogowaniu. Choć i tu można obejść przez zakładanie fałszywego profilu z fałszywymi danymi, i ok, jesteśmy anonimowi, ale nie na dłuższą metę.

Korzystanie z publicznego WIFI bez hasła w miejscach publicznych = ryzyko utraty danych i brak anonimowości. Tu nie chodzi już o samą prywatność, ale i bezpieczeństwo swoich danych. 

Na koniec, należy uważać, co piszemy i co umieszczamy na portalach społecznościowych oraz z kim rozmawiamy bez względu na to, czy to na komputerze, czy przez apkę w smartfonie.

I czy można być całkowicie anonimowy w Internecie? Nie! Całkowitej anonimowości nie będzie, ale możemy minimalizować, tyle ile się da;)