Niedawno w telewizji jak i w Internecie można było usłyszeć i przeczytać, co Morawiecki z Glińskim mówią o Pałacu Kultury i Nauki. Morawiecki chce wyburzenia a Gliński, mówi, że nie ma nic przeciwko temu.
Spokojnie! To są plany, chęci, które tak szybko nie wejdą! Jednak nie wykluczam, że może to nastąpić. Do dziś i pewnie to potrwa, czyli usuwanie bolszewickich ulic, to później może paść na PKiN i jego wyburzenie.
Jeżeli nastąpi ten dzień, w którym telewizja poda, że jest decyzja o wyburzeniu i będzie ten dzień, w którym burzy się ten budynek o wspaniałej architekturze, to będzie to najgorsza decyzja obecnego rządu!!! Gdyby ten budynek, nie był zbudowany przez Rosjan, nie było by chęci zburzenia a tak jest chęć.
Warto zwrócić jeszcze uwagę, że budynek to budynek. Biura, teatry, uczelnie, ale nie zapominajmy o tym, że wyburzenie budynku wiąże się z likwidacją nadajników telewizji naziemnej. Ci, którzy mają kablówki i platformy cyfrowe, nie odczują żadnych problemów, ale osoby, którzy nie mają i mają tylko antenę do odbioru telewizji naziemnej, to co? Koniec, chyba, że do tego czasu, Emitel znajdzie inne miejsce na nadajniki. Obecnie są jeszcze nadajniki w Łazach, ale słaby jest sygnał jak dla mojej okolicy, ale to sprawdzałem dawno, może jest poprawa sygnału.
Mowa też jest, że PKiN nie pasuje do budynków, które są w centrum Warszawy. Jak tak popatrzeć na panoramę Warszawy i okolice pałacu, to jest taki kogiel mogiel. Mieszanka starych budynków z nowymi.
Mi ten pałac nie przeszkadza! Powinien być i pokazuje kawał historii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz