Kolejny temat będzie nawiązaniem do poprzedniej części, gdyż dotyczy tego, o czym pisałem w części 7, serii People the hack. Zaczynamy.
Dokończę tytuł, choć można samemu domyślić się, czego dotyczy tytuł. Mianowicie, Pukają do drzwi, dzwonią do Ciebie, aby sprzedać z zyskiem lub wcisną Ci kit, szajs, a Ty będziesz tego żałować! Tak dzieje się na wszelkich spotkaniach, gdzie prezentują przeważnie garnki, odkurzacze itp, mówiąc, że jest to najlepszy produkt. Wszyscy to kupują i zachęcają Ciebie do zakupu. A jeżeli zdecydujesz się, to teraz zapłacisz niską cenę, ale w umowie, będzie zupełnie co innego napisane, i możesz stracić pieniądze! Dlatego, nawiązuję tym samym do poprzedniej części. Czytajmy umowy, a jeżeli produkt jest zbyt tani, to na pewno coś się za tym kryje.
Kolejna sprawa, ile razy próbowali Ci sprzedać po uprzednim przedstawieniu oferty, dany produkt? Dzwonią, dzwonią i nie dają spokoju. Tak też można stracić nasze pieniądze, ale tego nie wiemy. Nie widzimy sprzedawcy, tylko Pana/Panią, która pięknie mówi, aby nas przekonać i zachęcić do zakupu.
takie metody, o którym wyżej napisałem, mogą dotyczyć każdego produktu. Niekoniecznie muszą być garnki, dezodoranty, czy środki czyszczące. Może to być każdy produkt! I robią wszystko, aby Ci wcisnąć, nie widząc towaru. Zawsze jest haczyk przy okazjonalnych cenach. Tu trzeba uważać! Nie mówię o okazjach w sklepach agd-rtv lub podobnych. Tu chodzi o spotkania, na które są zapraszane osoby, aby zobaczyły i zakupiły produkt. A później słyszy się w mediach, że pani Z, kupiła od pana X garnki w cenie 1500zł, a okazuje się, że ma do zapłaty ponad 10 000 zł.
I tak, nie czytając umów, to na nasze życzenie i z lenistwa, sami pakujemy się w takie bagno. A później bierze się kredyty, aby spłacić. Inaczej wzrasta dług, i po co to nam jest potrzebne?
I tym tematem kończę, część 8, ale nie ostatnią;)