Przeglądając tematy o odchudzaniu i nie tylko tematy, ale i zdjęcia, łatwo jest natrafić na pewne zdjęcia, gdy wpisze się słowo "procent tłuszczu". Pokaże się kilka zdjęć z miniaturkami sylwetek brzucha i pod nimi dana zawartość tłuszczu. To bzdura i to są przekłamane zdjęcia, które nie mówią prawdy!
Dlatego ja takie zdjęcie przekreśliłem i tak poniżej wygląda.
Dlaczego są przekłamane? Bo skąd wiadomo, że tyle faktycznie mają tłuszczu? Zmierzyli tym osobom? Nie!
Niektóre zdjęcia są brane ze sylwetek modelek plus-size i takim zdjęciem jest trzecie od prawej w drugim rzędzie, gdzie jest napisane 35% tłuszczu (to stek kłamstw) oraz pierwsza od lewej na dole, gdzie jest napisane 40% tłuszczu (to również stek kłamstw).
Zdjęcie, które jest w google i jest przekreślone pochodzi z tego linka:
data:image/jpeg;base64,/9j/4AAQSkZJRgABAQAAAQABAAD....ciąg liter i znaków, który jest bardzo długi. I takie zdjęcie można również znaleźć na blogach.
I jak dziewczyna natrafia na takie zdjęcia lub grupa dziewczyn, to widząc to, już mogą źle się poczuć!
Uważam, że krągłości pokazane na zdjęciach mające opis 30%, 35%, 40%, 45% i 50% są również ładnym i zadbanym ciałem i nie należy straszyć ludzi takimi zdjęciami. Jak już miałbym preferować sylwetkę z tych zdjęć to od 30% do 45%.
Jak wyżej napisałem, nie wierzyć takim zdjęciom, ponieważ to są przekłamane!, i o tym wyżej pisałem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz