czwartek, 31 grudnia 2015

Społeczność w internecie: Wyzywanie grubych osób na portalach społecznościowych

Zastanawiasz się, co powiedzą  znajomi, gdy zobaczą Cię, jak wyglądasz i jak prezentujesz się? Spotykasz się na co dzień ze swoimi przyjaciółmi, jednak zawsze padnie  (niekoniecznie od razu)  Ciebie krytyka, która dotyczy Ciebie i wyglądu.


Tak samo jest w Internecie a zwłaszcza na forach internetowych, gdzie tematyka skupia się wokół wyglądu i wagi. Przykładowymi takimi stronami są strony  o odchudzaniu. Różnica między światem rzeczywistym a internetowym jest taka, że w  realu widzimy osobę, która nas krytykuję, natomiast w Internecie nie wiemy kim jest i jak wygląda.
Nie tylko wyzywa się, ocenia się źle na portalach o odchudzaniu, też bywa na dobrze nam znanych stronach, jakimi są: Wirtualna Polska, Papilot, Onet.pl, Pudelek, Wizaż itp. 
Czytając takie komentarze o treści: Jaka jest gruba, jaki pasztet, jaki słoń, jaki salceson lub jaka gruba świnia i podobne tego typu słowa, mam wrażenie, że nasze społeczeństwo nie tylko jest numerem jeden w hejtowaniu i trollowaniu, bo można tak to nazwać. Nasze społeczeństwo nie zna umiaru w pisaniu, tylko potrafi krytykować. Jest mi wstyd, że tak zachowuje się nasze społeczeństwo a media promujące odchudzanie, dyskryminują to z portalami o odchudzaniu na czele!!!

Przykładem może być o to taki komentarz, który dotyczył tych zdjęć. Zdjęcia i komentarz pochodzą z jednego portalu, który dotyczy tematyki  odchudzania. Wybaczcie, ale nie podaję adresu strony do tego tematu:)
Najpierw zdjęcie.

Dziewczyna, która umieściła w  założonym przez siebie temat, który dotyczy mody plus-size, pyta jak wygląda. Jak myślicie, jakie komentarze mogą być na takiej stronie? 
No właśnie, takie: gruba, mogła by schudnąć, brzydka, niezdrowa, ma nadwagę i.... proszę bardzo na komentarz, który muszę tu pokazać:

Tekst oczywiście w ramce czerwonej. Takie niestety są komentarze na tego typu stronach i teraz zastanówcie się, gdy widzi dziewczyna takie teksty a ma taka figurę, to jak ma siebie zaakceptować, gdy widzi taki niski poziom komentarzy?
Jak wyżej pisałem, wstydzę się, że tak jest w Polsce i że tak jest w realu,  i w Internecie, ba!, w necie jest takich komentarzy od groma!

Niestety, takie hejty, trollowanie były, są i będą. Takie komentarze piszą osoby z problemami. Jakimi? Pewnie umysłowymi! Aż chce się takim osobom dać Ku*** w pysk!!!
Ja mówię:
 ZERO tolerancji dla takich osób! Będzie ciężko, ale będę walczył!
 
Miłego dnia;)

poniedziałek, 21 grudnia 2015

Prawo tekstu w internecie. Czy możesz wszystko, o kimś i o wszystkim pisać?

To nie jest temat o prawach Autorskich, choć pod tym pojęciem, znajdą się takie tematy, gdy wpisze się w Google.

Chodzi o to, czy Ty możesz pisać wszystko na swojej stronie. Czy możesz pisać o kimś, o instytucji, firmie, sklepie, po prostu, piszesz o wszystkim nie ponosząc żadnych konsekwencji.
Jak jest naprawdę?
Masz swoją stronę, blog i nie ważne, czy masz na płatnym, czy na darmowym hostingu. Zasady są te same! Pisać na swoim blogu możemy dosłownie wszystko! O czym tylko chcemy. Wyrażać swoje zdanie, pisząc o firmie, produkcie, również możemy, ale uwaga! Może tak się zdarzyć, że ktoś z danej firmy, wejdzie lub natrafi na bloga i przeczyta tekst o firmie w której pracuje. Jeżeli okaże się, że taki tekst szkodzi i co za tym idzie, doprowadza do do utraty dochodów poprzez utratę klientów, wtedy możemy mieć problem. takim problemem jest sprawa w Sądzie!
Jeżeli nawet nie piszemy źle, należy uważać co się pisze i o kim lub o jakiej firmie. Dobra, a jeżeli o kimś napiszemy, np: o autorze danej strony? Nie można tak pisać, nawet jeżeli sam Autor, prowadzi stronę i nie pobiera opłat, również nie można źle pisać, zwłaszcza publicznie. Jeżeli tak zrobimy, to jak wyżej napisałem, może być taka sama sytuacja!
Dobrze, jest wszystko ok, a przeklinać, można? Na swoim blogu, jak najbardziej tak:) Ale nie wolno wyzywać się kogoś lub daną grupę, organizację od wulgarnych słów, ponieważ to skończy się źle dla nas, dla właściciela strony rzecz jasna;)

Mamy wolność słowa i każdy może napisać swoje zdanie, ale nie obrażajmy publicznie oraz nie piszmy źle! Patrząc na strony, również można zadać pytanie:
Dobra, a jeżeli są w Internecie opinie o sklepach, sprzedających w necie (np: Allegro) lub o uczelniach wyższych, to nie jest łamaniem prawa?

Nie, nie jest łamaniem prawa. Każdy może dać opinie jaką chce. Jeżeli sklep oszuka klienta, sam klient może dać opinie gdzie tylko chce, nawet w necie.
Co do Allegro, sprzedawcy sami narażają się na złą opinię, krytykę i jeżeli jest opcja typu "Dodaj opinie", to w żadnym wypadku nie jest to łamaniem prawa a raczej ostrzeżeniem, komentarzem jaki jest sprzedawca.
Co do uczelni, również można dać opinię, są takie strony, które umożliwiają skomentowania jaka jest uczelnia.

Jednym zdaniem i kończąc mogę napisać:
To co piszemy w Internecie, sami odpowiadamy za to i ponosimy odpowiedzialność za nasze teksty.

piątek, 30 października 2015

Wiarygodność osoby w Internecie - czujność w rozmowach

Internet jak dobrze wiemy jest potężnym narzędziem z którego każda osoba korzysta. Internet, to nie tylko informacje, rozrywka i pisanie maili, ale też rozmawianie z osobami przez komunikatory, przez dodawanie komentarzy na stronie itd.
Zastanówmy się przez chwilę, czym jest wiarygodność? To osoba, która zawsze mówi prawdę i jest uczciwa? A może to taka osoba, która nikogo nie udaje i jest sobą? A może to po prostu sprawdzona osoba, która jest dobrze poznana przez inną osobę? Tak, tak i jeszcze raz tak!
To nie wystarczy, należy uważać i być czujny pod czas rozmowy z nowymi osobami i uważać na to co się czyta. Trzeba umieć wyłapać kłamstwo! 
Nie wiadomo z kim rozmawiamy, może być ta osoba miła, interesująca oraz jest kobietą a prawda jest taka, że rozmawiamy z facetem, który udaje kobietę. Tak jest na portalach randkowych i nie tylko.
Kiedy trzeba być czujnym?Zawsze, kiedy tylko rozmawiamy lub wysyłamy zdjęcia lub nasze dane, choć z wysyłaniem danych wiążę się pojęcie o ochronie danych osobowych. Jedno nie wyklucza drugiego:)

To tyle:)

czwartek, 22 października 2015

Fdisk i cała reszta programów do partycjonowania dysku

W tym temacie nie będę wymieniać wszystkich programów do partycjonowania dysku twardego (inaczej dzielenia/podziału dysku), przedstawię program, którego sam używałem i ceniłem jeszcze zanim weszły na rynek nowe systemy z rodziny NT.
Pamiętacie Windows 95, 98 (lub 98 SE), ME ? Ja nie korzystałem z 95, ale z 98 SE tak. Kto pamięta jak wtedy dokonywało się podziału dysku w systemie? Nie było wbudowanego narzędzia do podziału dysku jak jest teraz obecnie. Lecz te programy wbudowane lub program i tak nie daje takich efektów jak zewnętrzny program, który instaluje się lub uruchamia się z płyty i  dokonuje się podziału.

Kto pamięta program FDISK? Czarny ekran, białe napisy, to jak dzisiejszy CMD/wiersz poleceń. Poniżej zdjęcie programu.


Posiadając program fdisk, można było w procentach podawać rozmiar dysku lub w MB. Jednak miał ograniczenia i jak już były większe pojemności dysków, to nie nadawał się.
Więcej o tym programie, można tu przeczytać: https://pl.wikipedia.org/wiki/Fdisk 

Od tamtego czasu powstało wiele narzędzi, programów do partycjonowania dysku. Popularnym do dziś i cieszy się dużym zainteresowaniem jest GParted, nie wymaga instalacji, jedynie co trzeba zrobić, to uruchomić program z płyty.
Kolejnym programem jest  EASEUS Partition Master, do dziś jest rozwijany jak poprzedni program. Nie będę wymieniać wszystkich, co napisałem na samym początku, ale wymienię jeszcze ze dwa programy, które wg.mnie są godne uwagi, to:
  •    AOMEI Partition Assistant - bezpłatny 
  •    MiniTool Partition Wizard Free - bezpłatny z wyłączeniem zastosowań komercyjnych
 W obecnych systemach już na etapie instalacji możemy stworzyć partycję bez dodatkowych programów:)

Wtedy FDISK był jednym z czołowych programów do partycjonowania dysku, ale nie jednym, który nie był by zastąpiony. Komercja żyje, wiadomo co mam na myśli:)

To tyle:)

wtorek, 20 października 2015

Jakie były i ile było polskich kanałów w latach 90' ?

Kolejny temat o kanałach telewizyjnych, ale polskich!  kto miał telewizję kablową i do dziś ma, na pewno pamięta kanały polskie, takie jak: Atomic TV, Tylko muzyka, RTL7, NTW itd. Te dwa ostatnie, czyli RTL 7, był nadawany z astry i nie był kodowany, natomiast NTW, był nadawany drogą naziemną, wtedy pojawił się kanał Polonia 1.

Ja nie miałem telewizji kablowej i te polskie co były a już ich nie ma w tym znany dobrze kanał filmowy Filmnet, nie miałem. Miałem satelitę, ale odbierałem mało programów w języku polskim.

Dobrze, na koniec umieszczę link do wykazu pełnej listy programów, jakie były nadawane nie tylko w latach 90, po roku 2000 też. O to lista:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Zlikwidowane_polskoj%C4%99zyczne_stacje_telewizyjne

To tyle:)

czwartek, 15 października 2015

Człowiek (osoba) bez przyszłości. Czy wiesz co chcesz w życiu robić?

Niekiedy zdarza się usłyszeć i przeczytać na stronach internetowych tekst, że osoby nie wiedzą co studiować oraz nie wiedzą, czym interesują się. Wg.mnie takie osoby mogą mieć problem ze znalezieniem swojego hobby i pracy, będzie  takim osobom wszystko jedno jaką pracę dostaną.

Dobrze, ale czy takie osoby bez zainteresowań, nie wiedzących co studiować, można nazwać osobami bez przyszłości? I tak i nie. Tak, bo nie mają zajęcia, czym mogli, mogły by się zająć co wiąże się z hobby i zainteresowaniami konkretnymi dziedzinami. Natomiast nie, zależy w jakim wieku jest dana osoba i co do tej pory robiła, i robi teraz.

Czy osoba bezrobotna, która przez długie lata nie pracuje jest osobą bez przyszłości? Nie, ale tu są dwa czynniki. Po pierwsze, czy coś robi, chodzi oto, czy ma zainteresowania i robi coś w tym kierunku. Po drugie, jak do tej pory nic nie robi, nie studiuje (nie uczy się), można nazwać osobą bez przyszłości.

Kto nie ma zainteresowań, nie wie czym interesuje się i nie wie lub nie ma żadnego hobby, jest osobą bez przyszłości!

Dlatego, warto już po ukończeniu szkoły podstawowej lub liceum dobrze zastanowić się nad swoimi zainteresowaniami i umiejętnościami w tym kierunku co nas interesuje, i kim chcemy być. Chcesz po prostu pracować? Oznacza, to że jest Ci wszystko jedno i też może oznaczać, że nie jesteś gotów na nowe wyzwania, chęć nauczenia się nowych rzeczy w pracy jak i w całym twoim życiu. Warto się nad tym zastanowić:)

niedziela, 11 października 2015

TV Sat news: Discovery channel - jaki był a jaki jest teraz

Dzisiejszy temat będzie dotyczyć popularnego kanału, który zaistniał w Stanach Zjednoczonych i początkowo był nadawany i jest do dziś z satelity Astra. Pokażę stare i nowe logo discovery.
Jeżeli ktoś lubi kanały popularno-naukowe lub edukacyjne, ten temat jest właśnie dla nich.
Pamiętam, kiedy w latach 90' systemem kodowania kanałów z USA, był D2MAC i wszystkie kodowane kanały a szczególnie z USA, wyglądały tak (zakodowane):


Były momenty, gdzie discovery channel, nie był kodowany, ale chodziło o to, aby zachęcić widzów i co za tym idzie, do kupowania abonamentu. W latach 90' kanał był w wersji angielskiej, później pojawiały się francuskie wersje a później ....... (te kropki oznaczają, że zanim była wersja polska, mogliśmy odbierać wersję angielską) u nas w wersji polskiej.
A logo wyglądało tak:

A obecne logo wygląda tak:



Dobra, loga jak loga, ale chodzi tu o programy jakie nadawał ten kanał. Kiedyś nie było tyle wersji tego kanału jak to jest teraz: science, civilisation, world itd.
Teraz  na kanale discovery, nie ma tak interesujących programów jak to było na początku. Teraz przeważają programy typu: Jak to jest zrobione (jest interesujące), gwiazdy lombardu i podobne tego typu programy. Nie we wszystkich kanałach tak jest, ale jest.

Ja jedynie mogę oglądać w internecie, kupując na kilka dni, lub miesięcy pakiet.  Na platformach cyfrowych i w telewizji kablowych nie trzeba wykupywać co kilka dni, po prostu ma się abonament i płaci się co miesiąc.

Discovery Channel jest dobrym kanałem, szkoda że nadaje nie które programy, które nie pasują do kanału discovery, chociażby wspomniany wcześniej program gwiazdy lombardu.

To tyle:)

poniedziałek, 5 października 2015

Procent tłuszczu na zdjęciach. Uwaga, to są nieprawdziwe fakty!

Wystarczy, że ktoś zrobi lub przerobi kilka zdjęć i nazwie tak, aby większość osób znalazła i uwierzyła nie patrząc, że w taki sposób robi się innym osobom krzywdę a co za tym idzie, kłamie się, pisząc że tak właśnie jest.
Przeglądając tematy o odchudzaniu i nie tylko tematy, ale i zdjęcia, łatwo jest natrafić na pewne zdjęcia, gdy wpisze się słowo "procent tłuszczu". Pokaże się kilka zdjęć z miniaturkami sylwetek brzucha i pod nimi dana zawartość tłuszczu. To bzdura i to są przekłamane zdjęcia, które nie mówią prawdy!
Dlatego ja takie zdjęcie przekreśliłem i tak poniżej wygląda.


Dlaczego są przekłamane? Bo skąd wiadomo, że tyle faktycznie mają tłuszczu? Zmierzyli tym osobom? Nie!
Niektóre zdjęcia są brane ze sylwetek modelek plus-size i takim zdjęciem jest trzecie od prawej w drugim rzędzie, gdzie jest napisane 35% tłuszczu (to stek kłamstw) oraz pierwsza od lewej na dole, gdzie jest napisane 40% tłuszczu (to również stek kłamstw).
Zdjęcie, które jest w google i jest przekreślone pochodzi z tego linka:
data:image/jpeg;base64,/9j/4AAQSkZJRgABAQAAAQABAAD....ciąg liter i znaków, który jest bardzo długi. I takie zdjęcie można również znaleźć na blogach.
I jak dziewczyna natrafia na takie zdjęcia lub grupa dziewczyn, to widząc to, już mogą źle się poczuć!
Uważam, że krągłości pokazane na zdjęciach mające opis 30%, 35%, 40%, 45% i 50% są również ładnym i zadbanym ciałem i nie należy straszyć ludzi takimi zdjęciami. Jak już miałbym preferować sylwetkę z tych zdjęć to od 30% do 45%.
Jak wyżej napisałem, nie wierzyć takim zdjęciom, ponieważ to są przekłamane!, i o tym wyżej pisałem.

środa, 2 września 2015

Śmieciowe jedzenie: Czy to wymysł naszego społeczeństwa?

Wiemy jak nasz Rząd podjął decyzję odnośnie szkół podstawowych, zero śmieciowego jedzenia.  Zauważmy i przypomnijmy sobie, kiedy nazwano szybkie jedzenie zwane fast-foodem, śmieciowym jedzeniem. W języku angielskim są dwa znaczenia: fast-food - szybkie jedzenie i junk food - śmieciowe jedzenie, i co pierwsze powstało?
Odpowiedź brzmi fast-food, ktoś nie wiadomo czy w USA, czy w Europie wpadł, aby przygotowywać jedzenie, na które nie będzie musiał zbyt długo czekać klient. Nie ma w tym nic złego, jednak od powstania frytek, zapiekanek, pizzy, hamburgerów, hoddogów id. Powstały inne dania szybkiego przygotowania.
Ktoś musiał nazwać niezdrowym jedzeniem (junk food), kiedy źle taka osoba poczuła się lub poważnie odbiło się na zdrowiu, to musiał dać info do gazet, że pisano o junk food jako niezdrowe jedzenie.  I tak pewnie (tak przypuszczam) rozeszło się po świecie, jako fast-food + junk food = niezdrowe jedzenie. To błąd!
Jeżeli dana osoba bierze się za tego typu jedzenie i nie wie czy jest uczulona na przyprawy, dania, to wiadomo, że zaszkodzi. Trzeba o tym wiedzieć. Mi zaszkodził cheeseburger, w sensie, że mnie mdliło po tym, ale nic poważnego nie miałem i tego nie jem!
Dobra, a śmieciowe jedzenie skąd ta nazwa? Bo na ulicy jest sprzedawana w budkach? Myślałem, że nazwa pochodzi, od brania jedzenia z kosza na śmieci i nazwa by była zgodna, prawda?
Dlatego z nazewnictwem fast-food jako śmieciowe jedzenie, nie zgadzam się!
Smażone dania, wcale nie są szkodliwe! Frytki, zapiekani są zdrowe!

Jeżeli tak, to dlaczego w szkołach podstawowych wyeliminowało się takie jedzenie? Bo było tylko takie danie!Nic innego, a później dzieci w przyszłości leczyli by się na cukrzycę, na serce itd. Nie mówiąc już o problemach z zębami i kręgosłupem. Dlatego za tą akcją jestem za!

Wracając do tematu, dietetycy, media bacznie przestrzegają i nazywają jedzeniem smażonym jako śmieciowe jedzenie, ba!, nawet pączki, jagodzianki zaliczają się do śmieciowego jedzenia, no już takiej durnoty nie słyszałem!!! Widać, że w tym kraju zaczyna się nakazywać, kto ma co jeść i jak wyglądać.

Odpowiadając na zawarte pytanie w temacie, czy to wymysł naszego społeczeństwa? Tak, to wymysł, ponieważ nie do końca wiedzą jakie jedzenie jest w fast-food, wszystko jest wrzucane do jednego wora, jak śmieci i to kolejna przyczyna takiego nazewnictwa, to również błąd!
Czy jak smażysz schabowe w domu, to jesz śmieciowe jedzenie i jak dodasz frytki? Nie. Czy jak przyrządzisz dowolne smażone danie w domu, to już serwujesz fast-food, zwane śmieciowym jedzeniem? Nie. Więc niech nasz kochany rząd, weźmie pod uwagę co i jak nazywa po imieniu!

piątek, 21 sierpnia 2015

Wysokie podatki dla grubych osób. Czy już masz się bać?

Wszystko zrobią aby zarobić, wmawiając nam, że źle robimy, że nie robimy tego dobrze i co za tym idzie, zmierzamy w złym kierunku jakim jest wysoka waga, większe kształty. Mowa tu o nadwadze i otyłości.
Niedawno przeczytałem na jednym z portali, że może być taka sytuacja, że będą wysokie podatki dla osób z nadwagą i otyłością.
Oznacza to, że osoba z nadwagą, otyłością, która źle się odżywia będzie płacić większy podatek od tego co kupi a zalicza się do niezdrowego jedzenia.
Czyli, kupisz frytki, chipsy i płacisz większy podatek, ale od razu? Nie sądzę;) Już urzędy będą wiedzieć co kupiłaś/eś w sklepie.
Taka sytuacja może zdarzyć się, gdy masz wizytę u lekarza. Jak stwierdzi, że źle odżywiasz się, bo:
  •    masz większy brzuch,
  •    większe ciało niż powinnaś/eś mieć przy danym wzroście,
  •    więcej ważysz niż powinnaś/eś,

To stwierdzą, że źle się odżywiasz i nałożą na Ciebie wyższy podatek.
Jest jedno ale!, w naszym Państwie, wszystko wrzuca się do jednego wora! Kto ma nadwagę i otyłość, to już musi być chory, leniwy itd. Wg.mnie są dwa rodzaje osób otyłych:
  1. w pierwszej grupie są osoby, które ćwiczą, lubią dobrze zjeść, nie odchudzają się i podobają im się takie ciała, bez względu na wagę ciała, ale dbają o zdrowie, kondycje. Po prostu ruszają się!
  2. w drugiej grupie i jest większość takich osób  niż w pierwszej, to osoby którzy na własne życzenie z lenistwa tyją, jedząc dużo i mówiąc, że na nic nie mają czasu. Takie osoby są schorowane, mają opuchnięte nogi i ciężko im się jest poruszać!
Patrząc na te grupy, nic dziwnego, że tak może być, Państwo musi zarobić, ponieważ więcej wydaje się na osób chorych! Z drugiej strony jest to dyskryminacja i nakazywanie aby każdy był chudy! To co będzie z modelkami plus-size? Też mają się odchudzać, bo mają nadwagę lub otyłość? Każda osoba musi mieć kaloryfer, mieć super fit ciało bez grama tłuszczu, które dodaje kobiecego ciała?
Tak jest od paru ładnych lat, odkąd ukazały się pierwsze programy o odchudzaniu, trenerzy fitness namawiający do ciała fit i mam obawy, że jeszcze więcej tego szajsu będzie!

A może źle zrozumiałem?

czwartek, 20 sierpnia 2015

Dobry serial: Robin z Sherwood

Mało piszę o serialach, ale ostatni post dotyczył mojego ulubionego serialu MacGyver. Tym razem będzie mowa o innym serialu, który był nakręcany w latach 80'. Dziś można oglądać w telewizji ATM Rozrywka.
 
Obejrzałem wszystkie sezony 1, 2 i 3, ale dopiero 3 sezon obejrzałem gdy zobaczyłem w ATM Rozrywka, wcześniej tego sezonu nie widziałem i nie ma czego żałować. Dlaczego?
Pierwszym głównym aktorem, który zagrał Robin Hooda z Sherwood, był Michael Praed.


Ginie w ostatnim odcinku drugiego sezonu. I tu uwaga!, nowy bohater w trzecim sezonie pojawia się jak człowiek w kapturze, Robert z Huntingdon a zagrał rolę  Jason Connery.




Reasumując, serial jest bardzo dobry, ale najlepsze są pierwsze dwa sezony.
Więcej o tym serialu, można przeczytać tu: https://pl.wikipedia.org/wiki/Robin_z_Sherwood

środa, 12 sierpnia 2015

The Death clock - Zegar śmierci

Wiele jest kalkulatorów w internecie, przeważnie są to kalkulatory matematycze, ale i też kalkulatory BMI.
Kalkulator BMI, czyli Body Mass Index, polega na tym, aby podać wagę, wzrost i liczymy BMI. Przeważnie występuje też opcja zaznaczenia swojej płci, ale wg.mnie nie jest to konieczne.

Zegar śmierci działa podobnie, nie jest w języku polskim, ale trzeba podać:
  • datę urodzenia,
  • stan cywilny (male, female),
  • swoje BMI!,
  • outlook (nie mylić z pocztą),
  • jak dużo pijemy alkoholu,
  • państwo
Obok możemy  (nie musimy) obliczyć BMI. Jak powyższe dane podamy, to klikamy submit i widzimy ile dni mamy do naszej śmierci.
Poniżej umieszczam zrzut strony.

A tu adres strony: http://www.death-clock.org/
Fajna strona, ale nie należy aż tak brać sobie do serca, co tam jest napisane;)

piątek, 7 sierpnia 2015

Praca w gorących pomieszczeniach - upał i wysokie temperatury

Witam!
Mamy upał i to taki, gdzie nawet czytając książkę, ciężko jest się skupić, tak jest przynajmniej u mnie. Kto ma chłodne pomieszczenie, to nie narzeka;)
Jednak pracując w upał, gdzie towarzyszą wysokie temperatury a w pomieszczeniu też jest gorąco, i jeszcze pracujemy przy komputerze, który sam grzeje, to można nie wytrzymać. Co innego gdy mamy klimatyzację w miejscu pracy.
Jeżeli jest upał i gorąco jest w pokoju, lepiej nie siedzieć przy komputerze, jeżeli już mamy siedzieć, bo mamy bardzo ważną sprawę do załatwienia, to wykonajmy to i wyłączmy komputer! Nie z zasilania, po prostu wyłączmy.
Podczas pracy gdy jest gorąco, można mieć trudność z koncentracją nad pracą, czytaniem przy komputerze.
Najlepiej jest zrobić sobie przerwę, odpocząć a później  przejść się lub zmienić  miejsce na chłodniejsze pomieszczenie i tam wykonywać dalej swoją pracę (łatwiej jest gdy mamy przenośny komputer).
Upał nada będzie i za upałami idą burze!
Jedni narzekają na upał, drudzy narzekają na zimowe temperatury lub na deszcz. Cieszmy się, bo za kilkanaście dni lub tygodni, ochłodzi się i upałów nie będzie;)

czwartek, 30 lipca 2015

Żyć jak w średniowieczu - bez prądu!

Wyobraźcie sobie, że prądu nie ma. Nie chodzi o brak prądu, który trwa kilka dni, ale o długotrwały brak prądu ( który trwa od pół roku  do roku). I co? Przeżyjemy? Tak, ale będzie nam ciężko! Najbardziej odczują kontynenty Ameryki północnej, południowej, Europa, Australia i Azja a najmniej  Afryka, szczególnie Afryka, ponieważ ponad połowa obszaru nie jest zasilana prądem, nie dochodzi prąd, jeżeli dochodzi, to jest bardzo mało. Północna część Afryki ma prąd i nie ma co się dziwić:)

No dobra, brak prądu = brak internetu co w dzisiejszych czasach jest podstawą do: rozliczania się dokonując przelewów bankowych i nie tylko, kontakt z portalami społecznościowymi i do serwisów informacyjnych oraz rozrywka, wiadomo o co chodzi. Dalej, wszelkie zmywarki, kuchenki mikrofalowe, lodówki, piekarniki, po prostu cały sprzęt gospodarstwa domowego by był bezużyteczny! To samo dotyczy komputerów, telewizji, sprzętów fitness (bieżnie) nie wspominając już o telefonach komórkowych. O tym możemy zapomnieć!
Taki okres bez prądu, można by nazwać, życiem w średniowieczu. Nie było prądu, pralek co wiadome jest nie od dziś. Ale uwaga!, to co mieszkańcy w Afryce, nie mający prądu a żyją w glinianych domkach lub w domach ze słomy, to średniowiecze? Może nie średniowiecze, ale takie życie jest mocno zbliżone do okresu średniowiecza, ponieważ każdy nie był odporny na wszelkie choroby niż dziś, gdzie są szczepionki i inne leki. A mimo to nadal są nowe choroby przed którymi musimy się bronić.
A jak z leczeniem? Gdy by tak było, to możemy zapomnieć o leczeniu u stomatologa, wszelkie prześwietlenia klatki piersiowej i wszystko co dotyczy prześwietleń, leczenia słuchu i wzroku. Możemy zapomnieć o tego typu leczeniach, które wymagają sprzęty, które są zasilane prądem.

Wracamy do średniowiecza, usuwanie zębów i nie było mowy o znieczuleniach, usuwało się bez znieczulenia. Nie było piecyków na prąd, które dawały ciepło. Paliło się ognisko lub w kominku, a światło dawały świece, lampy na knot i nic więcej.

Wracam do tego, czego nie napisałem, jak byśmy przeżyli? Po pierwsze, trzeba było nauczyć się inaczej funkcjonować, czyli:
- inaczej gospodarować jedzeniem i napojami,
- mieć chłodne miejsce, które pozwala na czasowe magazynowanie jedzenia,
- zaopatrzyć się w opał na zimne dni
To są te podstawowe punkty, ale może być ich więcej:)

Teraz łatwo jest napisać, bo każdy ma swój dom lub mieszkanie w bloku, a gdyby tak nie było? To co wtedy?
Na to pytanie, sami sobie odpowiedzcie:)

czwartek, 16 lipca 2015

Ciało: Tatuaże i piercing

Witam,
Dzisiejszy temat dotyczy tatuażom i piercingowi. Na początek powiem, że ja nie jestem fanem robienia tatuaży i piercingowi, szkoda na to pieniędzy oraz zdrowia.
Robiąc tatuaż, należy wziąć pod uwagę jedno, że to nie jest tatuaż z gumy do żucia. Nakleimy naklejkę z tatuażem a później zmyjemy, tatuaż jest na całe życie!
Przyznam, że nie które tatuaże ładne są i fajnie wyglądają na ramionach, plecach, ale jak napisałem wyżej, nie jestem fanem tatuaży i nie zrobiłbym sobie żadnego tatuażu!
Przez tatuaże i robienie ich sobie, jesteśmy skazani na wszelkie choroby a można dorobić się.
Są znane osoby, które były pokazywane  w mediach, robiły sobie na całe ciało tatuaż, ale wg.mnie jest to gruba przesada!

Co do piercingu. Nie wyobrażam sobie ozdabiać sobie ciała, kolczykami, rozszerzać ucha wielkim kołem itp. W jednym programie widziałem, że koleś jaja (nie pokazywane było w tv, ale mówił) sobie ozdobił przekuwając sobie duży ćwiek czy coś w tym stylu. Kurde, jaja sobie ozdabiać? Może niech ludzie sobie tyłek ozdobią ćwiekami.

To co napisałem, jest wg.mnie kaleczeniem swojego ciała, ale dorosły sam decyduje za swoje pomysły i wybór. Nie my za to płacimy:)

To tyle:)

środa, 1 lipca 2015

Dzień z życia programisty

Nie ma znaczenia czy pracujesz w zawodzie jako programista, czy jako wolny strzelec (freelancer). Ważne jest to co robisz każdego dnia i ile na to poświęcasz czasu.
W pracy wiadomo, 8 godzin pisania na klawiaturze i sprawdzanie jak aplikacja działa z każdą nową napisaną linijką kodu. Podobnie jest gdy nie pracujesz, ale za to, możesz więcej przerw sobie robić na przemyślenia projektu jaki teraz piszesz lub będziesz pisał.


W pracy czuwają lub patrzą na ciebie, czy nie obijasz się, nie tracisz czasu na pogawędki na FB, GG i na innych stronach. W domu jestem wolny! wstajesz o której chcesz i zabierasz się za rozwój projektu o tej godzinie, która Ci pasuje. Nie oznacza to, że leniwy jesteś?

Sam piszę aplikacje webowe, nie pracuję, ale i też nie obijam się. Mam co robić:)

Jaki jest dzień z życia programisty? O to przykładowy scenariusz:

Pora  wstawać, jest godzina 6:00, trzeba umyć się i zjeść śniadanie. Po śniadaniu i w trakcie sprawdzasz pocztę e-mail. Następnie, słuchasz muzyki, bo uważasz, że dalej nad projektem będziesz w pracy siedział. Wsiadłeś do autobusu, samochodu nie masz, nawet gdy byś miał, to powiedziałeś sobie, że nie warto jeździć po mieście samochodem, bo i tak są korki! Do pracy masz zaledwie 20 min, czy jest sens grzać samochód na 20 minut drogi? 
Dojechałeś do pracy, zastanawiasz się, co ekipa powie na temat rozwijanego projektu dla klienta. Ty masz  swoje pomysły, ale nie jesteś jeden!, każdy ma coś do dodania aby aplikacja była z dnia na dzień lepsza. 
Wchodzisz, witasz się jak to zwykle każdego dnia bywa, szef patrzy na ciebie i pyta jak tam projekt?
Odpowiadasz, że jest dobrze, bo jak masz powiedzieć, jak faktycznie tak jest?
Kierownik grupy rysuje plan rozwoju projektu na tablicy, każdy z nas słucha i zgłasza swoje pomysły lub uwagi. Jeszcze nie włączyłeś komputera i co ważne projektu, a tu już trzeba poprawić 12 błędów w projekcie, FUCK!
Nie minął tydzień i już tyle błędów? Ja tyle popełniłem? Nie, to nasza grupa tyle błędów narobiła. 
Każdy z nas ma do napisania listę funkcji. Ty oprogramowujesz funkcję identyfikacji użytkowników na podstawie adresów IP, poczty email i innych danych, które są na liście.
Poza tymi funkcjami są inne funkcje, które trzeba napisać. I tak 8 godzin pracy przy kawie lub innym napoju. Nie ma południa a już widzisz zmęczenie. Oczy bolą od ciągłego patrzenia w monitor. 
Kierownik grupy przerywa i znowu rysuje pomysły jakie można wdrożyć do projektu, i jak masz skończyć projekt, gdy są przerwy???
Nie zdążyłeś zjeść kanapki a tu kierownik wzywa Cię do siebie i tak każdego prosi.
I tak każdego dnia, toczy się życie programisty. 

To jest przykładowy scenariusz i jeżeli czytelnicy myślą, że obrażam ten zawód, mimo, że sam programuję, to mylicie się. To jest realny scenariusz jaki może być a programista nie jest biednym pracownikiem a też możecie odnieść takie wrażenie po przeczytaniu powyższego tekstu.

To tyle:)

poniedziałek, 22 czerwca 2015

Trolle w necie: Jak rozpoznać i jak zachowują się

Wiemy doskonale jak trolle zachowują się w necie, wywołują burzę na forach dyskusyjnych, aby zwrócić na siebie uwagę. I z takimi osobami trzeba walczyć, eliminować!
A co mówi Wikipedia?

"Trollowanie (trolling) – antyspołeczne zachowanie charakterystyczne dla forów dyskusyjnych i innych miejsc w Internecie, w których prowadzi się dyskusje. Osoby uprawiające trollowanie nazywane są trollami.
Trollowanie polega na zamierzonym wpływaniu na innych użytkowników w celu ich ośmieszenia lub obrażenia (czego następstwem jest wywołanie kłótni) poprzez wysyłanie napastliwych, kontrowersyjnych, często nieprawdziwych przekazów czy też poprzez stosowanie różnego typu zabiegów erystycznych. Podstawą tego działania jest upublicznianie tego typu wiadomości jako przynęty, która doprowadzić mogłaby do wywołania dyskusji."

Fragment pochodzi z Wikipedii, o którym wspomniałem wyżej.
Niestety, też bywa inaczej, gdy wypowiadamy się pisząc temat a już na starcie określa się Autora jako zło, wyzywa się i piszę się nie na temat. To też trolle. Ja prowadząc swoje strony, uważnie analizuję każdą wypowiedź i nowo zarejestrowanego użytkownika. Gdy obraża, daje ostrzeżenie, nie pomoże, wywalam!
Niedawno na pewnym forum o którym pisałem i pokazałem zrzuty jak mnie oczerniono, założyłem temat o szerokości strony, i co? Zamiast napisać na temat, to czepianie się mnie, to też robią trolle!
Pamiętacie tekst, który napisałem, że nazwano mnie feederem na portalu o odchudzaniu? Przeważnie pisały tam trolle, które nic nie rozumieją, ba!, jedna nawet napisała komentarz, że to co piszę, jest nielegalne. Ubaw miałem po pachy, same bzdury! Ale przez głównego sprawcę, trolla, każda unika mnie lub nie chce ze mną rozmawiać. A trolle zawsze słuchają trolli, no cóż, tak bywa....
O to przykładowa rozmowa trolli. Skoro każda każdą ostrzega przede mną, to ja pokażę jak zachowują się tacy użytkownicy.


Niestety, tak jest na tym portalu. A osoby te, które śledzą moje wpisy i odbierają to, że mnie boli, to są w błędzie. Nie boli mnie to, ale niech sobie tak myślą, jeszcze lepiej dla mnie:)
Tak samo jest gdy ktoś przegra np: w piłkę nożną, w MMA itd.

Dziękuję czytelnikom za maile :)

sobota, 13 czerwca 2015

Jak to jest z tymi telefonami: HTC Desire 510 - opinia

Witam,
Dziś będzie mowa o telefonie HTC Desire 510, który posiadam od tygodnia. Przeczytałem wiele opinii i są różne opinie. Dobre i złe. Ale od początku.
Wiemy i to doskonale, że dziś liczy się łatwy dostęp do informacji. Produkowane są coraz mniejsze urządzenia lub urządzenia z dużymi ekranami, które pozwalają użytkownikowi być w dowolnym miejscu niż tylko w domu.

Wiele miałem telefonów dotykowych, ostatnio miałem też telefon HTC ale mniejszy. Dziś mam ten, który jest w temacie.


Nie będę pisał o dobrych opiniach a raczej o tych złych. Zaczynamy.
Pierwsza zła opinia to:
"Telefon zbyt wolno chodzi i zawiesza się". "Mam od tygodnia i już wiesza mi się telefon."
Połączyłem razem te dwie opinie, które dotyczyły zawieszania się telefonu i zbyt wolnej pracy.
Moja odpowiedź:
Też mam od tygodnia i nie wiesza mi się telefon. Wcale wolno nie pracuje, ale zależy jeszcze z jakich aplikacji korzystamy lub ile tych aplikacji mamy. Bez względu na ilość, nie powinno wieszać się i mi tak nie dzieję się.

Druga zła opinia, która przeważnie występuję na stronach:
"Wyświetlacz jest kiepski, bolą oczy".  "Wyświetlacz ma słabe kolory i jest typu TFT, gdy patrzy się z danego kąta (ułożenie telefonu z danego kąta widzenia), to zdjęcia mają postać negatywu".
Moja odpowiedź:
Owszem, gdy patrzy się z pod danego kąta widzenia, obraz traci kolory i zamienia się w negatyw, ale należy wziąć pod uwagę, że prawie wszystkie telefony mają taki ekran, z wyjątkiem  samsunga, ponieważ samsungi mają wyświetlacze typu AMOLED.  Jednak nie uważam tego za wadę. Kolory są dobre i nie są wcale słabe. Tu kwestia gustu! AAA! Nie bolą oczy:)

Trzecia zła opinia:
"Przycisk włączania i wyłączania jest na górze co powoduje utrudnienie wyłączania i włączania telefonu".
Moja odpowiedź:
Takie opinie piszą, chyba leniwe osoby! Nie uważam tej opinii za minus.

Ale jednak wg.mnie wadą jest odkryte  wejście zasilania, które jest na dole, to błąd, łatwo może zapchać się i tym samym, może uszkodzić się.
Są również inne opinie = złe, które dotyczą wyświetlacza. Gdy ekran jest mokry lub kapnie kropla, to wyświetlacz pada. Nie jest to prawdą! Tak pisze chyba osoba, która nie uważa i jest niedorajdą.

To tyle;)

poniedziałek, 8 czerwca 2015

Umieszczanie zdjęć, pisanie swojego zdania o kimś, o danej instytucji lub o osobach na swojej stronie jest karane?

Nie raz zdarza się, że gdy coś umieszczę, to zarzuca mi się łamaniem prawa, a to jest błąd!
Jeżeli chodzi o prowadzenie swojej strony i pisanie tam co się nam podoba, trzeba wziąć pod uwagę krytykę innych osób, zwanych czytelnikami lub gośćmi.

Na pierwszy ogień idą zdjęcia. Sam tekst to nic, ale liczy się też co zawiera tekst i jaką fotografię umieszcza się do tekstu.
Jeżeli chcemy być spokojni, zawsze powinno umieszczać się obrazek jako link do obrazka!
Wtedy wklejamy w źródło zdjęcia ten adres i mamy obrazek. Nie wolno zapisywać na dysku i umieszczać na swojej stronie! Ja tak nie robię, ale  jak już musimy zrobić, to wklejmy na zdjęcie adres skąd pochodzi, to zdjęcie, jednak ta metoda jest ryzykowna i podchodzi pod paragraf. Umieszczamy na własne ryzyko! Jeżeli autor/autorka wyraziła zgodę, to bez problemu możemy zapisać na dysk, w przeciwnym wypadku, stosujemy metodę wyżej oznaczoną kolorem zielonym.

Uwaga!
Zdarza się, że zdjęcia są z tumblr.com i zarzuca nam, mi o kopiowanie zdjęcia bez zgody Autora.
Jeżeli, ktoś umieszcza publicznie na tego typu portalach, od razu wyraża zgodę na publikację zdjęć gdzie popadnie. I jest taka licencja, która pozwala na umieszczanie zdjęć, to  CC (Creative Commons), więcej można przeczytać pod podanym linkiem:  http://creativecommons.pl/poznaj-licencje-creative-commons/

Jeżeli zdjęcie pochodzi z naszego kraju, trzeba dać informacje o źródle pochodzenia! Tu też trzeba uważać, nie wszystko możemy ot tak sobie umieścić na stronie.

Pisanie o kimś też jest karane, ponieważ szkodzi się tej osobie i wtedy ma prawo do odszkodowania, i tym bardziej do pozwania tej osoby do sądu. Należy wziąć pewne szczegóły, gdy pisząc o kimś ujawniasz imię i nazwisko, nick (który jest rozpoznawany wśród znajomych), zdjęcie oraz piszesz przedstawiając w negatywnym świetle, to można ponieść konsekwencje. To samo dotyczy zdjęć, które są w profilach, skopiowałeś, piszesz źle o tej osobie i to bez zgody tej osoby, to masz wielki problem! Jeżeli osoba o której pisze się, sama ma publicznie widoczny i dostępny dla każdego swój profil, to jesteś spokojny, ponieważ każdy może skopiować lub podać link do profilu.

Pisanie swojego zdania o kimś nie jest karane, tak jak pisanie opinii o danej instytucji. Popatrzmy o opinie uczelni wyższych, są złe opinie i gdyby uczelnia dowiedziała się, że są złe opinie, to po pierwsze, kazała by szybko usunąć takie tematy, co wiązało by się z przyznaniem racji oraz pozywanie na prośbę Policji wszystkich tych, którzy piszą źle o uczelni. To samo dotyczy opinii o innych firmach, produktach, np: kosmetyki, leki, ciuchy itd.
Gdy piszemy o danej stronie, to nic nie nam nie grozi o ile nie skopiowaliśmy logo tej firmy. Ba!, nawet skopiowanie linku jako adresu źródłowego już nie jest legalnym działaniem, więc piszmy, ale bez umieszczania zdjęć, chyba że na własne ryzyko.

To tyle:)

środa, 20 maja 2015

Po debacie i gorąca temperatura w drodze na miejsce prezydenta?

Od niedzieli, minęły 3 dni, a kandydaci nie śpią. Od poniedziałku pracują i przekonują aby na nich głosować. Ale!, wracając do debaty, która była w niedziele. Czy mnie słowa Dudy przekonały? Czy przekonały mnie słowa obecnego Prezydenta? To co Duda mówił, nie przemawiało do mnie a zwłaszcza wywołało burzę, gdy usłyszałem, że wg. Dudy, In Vitro jest nie legalne i chce to zlikwidować! Masakra! Jeżeli tak będzie i dojdzie do wygranej przez Dudę, to młode związki stracą możliwość posiadania dzieci. Można powiedzieć o adopcji, ale In vitro a adopcja to są dwa odrębne sprawy!
Co do obecnego Prezydenta, widzę, że więcej działa niż przed pierwszą turą wyborów. Może ma obawy, że może przegrać i słusznie, ale trzeba walczyć! T to właśnie robi Prezydent.
Debatę wg.mnie wygrał Pan Bronisław Komorowski! Zobaczymy jak potoczy się druga tura wyborów.

wtorek, 5 maja 2015

Stare reklamy: Simplus - cz.1

Witam po długiej przerwie. Przerwie od pisania, nie bo był urlop. Postanowiłem poruszyć tematykę starych śmiesznych reklam jakie były w tv.
Na pierwszy ogień idzie reklama Plusa - Simplus.
Pamiętacie?
Proszę sobie obejrzeć.

 
 
Na youtube jest kilka wersji reklamy Simplus. Umieściłem jedeną wersję.

piątek, 27 marca 2015

Zagrożenie - bomba atomowa. Symulacja

Wiemy co dzieje się na Ukrainie, wiemy co Rosja robi i jakim wojskiem dysponuje. Widzimy różne maszyny wojsk rosyjskich a w internecie, pojawiła się ciekawa symulacja uderzenia bomby atomowej. To tylko symulacja, ale warto zobaczyć i sprawdzić, czy przeżyjesz.
Wiadomo, gdy ustawisz punkt, który jest blisko twojego miejsca zamieszkania, to nie przeżyjesz.
Ja przetestowałem i wg.mnie jest to symulacja, która daję do myślenia, co by było gdyby.....
Na tej stronie: http://whatnext.pl/sprawdz-przezyles-rosja-zrzuca-bombe-atomowa-warszawe
można przeczytać o symulacji.
Natomiast, aby zobaczyć symulację, należy tu wejść: http://nuclearsecrecy.com/nukemap/

Zapraszam do testowania symulacji;)

sobota, 21 marca 2015

Polskie MMA: KSW i inne organizacje.

Tym razem coś ze sportu będzie a raczej z mieszanych sztuk walki. W Polsce jest jedna organizacja i to dość dobrze znana, która jest emitowana w Polsacie (3, 4 lub 5 razy w roku).

KSW (Konfrontacja sztuk Walki), kiedyś nie była tak dobrze znana gdyby nie Polsat i występy Mameda i ostatnio od kilku lat Pudziana.
Nie będę pisał o zagranicznych organizacjach np: UFC, ponieważ temat dotyczy tylko polskich organizacji.
KSW pierwsza była emitowana w telewizji, następnie w TVN Turbo było MMA ATTACK. Ostatnio można było obejrzeć w otwartym Polsacie, kolejną galę mieszanych sztuk walki organizowaną przez nowy klub o nazwie Fight Exclusive Night.

Ale... z wikipedii można dowiedzieć się, że też była polska organizacja o nazwie Fighters Arena, (więcej: http://pl.wikipedia.org/wiki/Fighters_Arena ).
Również była Amatorska Liga MMA  gdzie można więcej poczytać tutaj:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Amatorska_Liga_MMA .

Jak dla mnie wystarcza KSW. Mimo, że dwa razy miała wpadki a nie powinny one być.
To tyle;)

poniedziałek, 16 marca 2015

Uczelnie wyższe: Wysoka ocena na dyplomie, oznacza że jesteś dobry/a?

Postanowiłem ten temat napisać o ocenach i umiejętnościach kierując się tym co wiem, widzę i słyszę. Jednak to co napiszę, ma dać do myślenia i zastanowić się nad swoim podejściem.

Po co są uczelnie wyższe? Może to głupie pytanie, może nie, ale jednak nie każda osoba chce studiować. Po jakimś czasie stwierdza, że pracy nie  może znaleźć, bo wymagania dotyczą pracowników z wyższym wykształceniem! Oczywiście, ale to zależy na jakie stanowisko się ubiegamy i w jakiej firmie.

Patrząc co dzieje się dziś, większość, studiuje po to aby mieć papier niż posiadać umiejętności w danej dziedzinie. A z tym wiąże się też otrzymanie lepszej pracy.

Wracając do pytania, po co są uczelnie wyższe? Można odpowiedzieć w dowolny sposób. Najprościej jest odpowiedzieć, że studia nie tylko uczą, ale też są po to aby poznać pewne zagadnienia z danej dziedziny lub pewnych dziedzin z którymi możemy w przyszłości spotkać się.

Studia, studiami a oceny? Tak naprawdę, oceny są dla ciebie, nie dla pracodawcy. Pracodawca może i zazwyczaj tak jest, pyta o oceny jakie miało się oraz o ocenę końcową. Zwykle  to pokazujemy dyplom na żądanie pracodawcy. To w jaki sposób opanowałeś/aś pewne zagadnienie, zależy tylko od ciebie. I obalam mit:
Ocena nie zawsze jest zgodna z tym, czego dotyczy dane zagadnienie. Nawet gdy jesteś dobry/a, a dostałaś ocenę np: 3,5. Nie oznacza, że już słaby/a jesteś! 
Przeważnie tak jest i pewnie będzie, że kto ma piątki na dyplomie, to będzie uznawany za dużo lepszego pracownika, a co z doświadczeniem?
Zaliczenia jak i oceny mogą mieć wpływ od różnych czynników:
  • nie zrozumienie pytania, zadania,
  • od wykładowcy,
  • od kogoś kto ściągnie  i dostanie lepszą ocenę niż ty,
  • od sali ( z komputerami jak i ograniczenia na komputerach)
itd....

Będąc na studiach i jeszcze jestem (czeka mnie tylko obrona), przeważnie mnie spotkały trzy ostatnie a najbardziej ostatni punkt. Rzadko, się zdarzało, że zadania lub pytania nie zrozumiałem.

Odpowiadając na pytanie zawarte w tytule tematu. Czy wysoka ocena na dyplomie, oznacza że jesteś dobry/dobra lub bardzo dobra?

Nie!, ponieważ liczy się doświadczenie a wysoka ocena może świadczyć, że dany student przesiedział studia, ściągając i otrzymując wysokie oceny lub po prostu kuł na pamięć a w dniu obrony lub grubo po obronie zapomniał.
Ocena na dyplomie też mówi o tym w jakim stopniu opanowałeś materiał na studiach, to dotyczy tez mitu, który jest wyżej na czerwono.

Ale uwaga!
Jeżeli pracujesz w zawodzie, a zaliczasz materiał na studiach z tych zagadnień, które masz na co dzień, to powinieneś się wstydzić! I z tym też się spotykałem

I jeszcze jedna uwaga!
To ty wiesz co umiesz, znasz i zapamiętajmy, że na studiach zawsze zdarzy się tak, że jeden dostanie lepszą, drugi gorszą mając nawet to samo rozwiązanie, ale to ty wiesz w jakim stopniu opanowałeś dany materiał. Nie warto się przejmować ocenami a zwłaszcza oceną na dyplomie.
Nie ważne jaką ocenę uzyskasz na dyplomie: 3, 3,5, 4, 4,5 czy 5. Ważne, że wiesz czego dotyczy dziedzina i umiesz się w niej odnaleźć, poruszać i w tym robić.
Sam siebie oceń o ile tego jeszcze nie zrobiłeś i pokaż to:)

czwartek, 12 marca 2015

Zanim kupisz, dowiedź się więcej o produkcie.

Witam,
Kolejny temat dotyczy produktów z jakimi mamy do czynienia na co dzień. Każdy ma swoje ulubione zakupy, które robi każdego dnia lub kupuje co jakiś czas.
Takimi  produktami mogą być: Książki, płyty CD/DVD, ubrania, meble lub artykuły spożywcze itd.
Co do książek, ja bardzo lubię czytać książki zwłaszcza z mojej dziedziny. Zanim kupię, to czytam opis, spis treści i komentarze. Jednak nie warto brać do serca te komentarze na temat danego produktu.
Nie każdej osobie może się podobać. Nawet jak będzie 10, 20 komentarzy z rzędu treści "nie warto kupować, szkoda kasy", to jest żadne wytłumaczenie!
Kup i przeczytaj, lub pójdź do sklepu i zobacz co zawiera ta książka, którą zamierzasz kupić.
To samo dotyczy kupowania filmów lub czytania o danym filmie aby obejrzeć w kinie.

Nie ma jak złota zasada: Lepiej mieć swoje zdanie lub swoją opinię!

Najlepiej przemyśleć zakup, poczytać i odpowiedzieć sobie na pytanie. Czy naprawdę to chcesz? Czy to jest Ci potrzebne? Jeżeli kupisz a później okaże się, że będzie stać i kurzyć się oraz nie będziesz korzystać z tego towaru, to zrobiłaś/eś błąd!

Na koniec napiszę, że nie zdarzyło mi się aby po zakupie książki, płyty lub innym produkcie, żałował, że zakupiłem.

czwartek, 5 marca 2015

Przeglądarki internetowe: Która jest najlepsza?

W internecie powstaje dużo stron, w internecie pojawia się masa informacji, ale aby przeczytać takie informacje i nie tylko informacje, ale i też posłuchać muzyki, obejrzeć film lub cokolwiek, to potrzebujemy przeglądarki internetowej.

Nie od dziś wiadomo, że lata 90' były pod systemem Windows, a to oznacza, że w takim systemie od samego początku był Internet Explorer 4, później 5 i 6 itd...
Co to oznacza, że lata 90' były pod systemem Windows? Miałem na myśli, że przeważnie każdy użytkownik miał taki system niż inny np: Linux. Nie oznacza to, że nie było użytkowników lubiących, korzystających z Linuxa. Pod Linuxem jest inna przeglądarka.
W niektórych linuksach była przeglądarka Iceweasel - odpowiednik firefoxa. Na temat tej przeglądarki można tu przeczytać:http://pl.wikipedia.org/wiki/Iceweasel, natomiast w Ubuntu jest Firefox.

Jednak to nie jest temat aby pisać o wszystkich przeglądarkach, temat dotyczy jakiej używać i jaka jest najlepsza.

Nie ma czegoś takiego jak najlepsza przeglądarka!!!
Dlaczego? To proste, każdy użytkownik ma inny gust i nie każdej osobie będzie się podobać to, co innemu użytkownikowi. Nie ma najlepszego programu w 100% (np: antywirus), nie ma najlepszego samochodu itd.
To samo dotyczy przeglądarki internetowej.
Obecnie i od kilku lat na rynku konkuruje pięć przeglądarek, ale na czele są trzy czołowe przeglądarki. Do nich należą:
  • Mozilla Firefox
  • Chrome
  • Internet Explorer
  • Opera
  • Safari
Oczywiście, są inne przeglądarki, ale wymieniłem pięć.

 
Jaka jest najlepsza = jaka Ci najbardziej odpowiada, która odpowiada twoim wymaganiom.
I ja używam przy projektowaniu stron internetowych, Firefox, Opera i Chrome. I wystarczy!
Czemu nie IE? Ponieważ, gdy któraś z przeglądarek, źle wyświetli stronę lub inaczej będzie wyświetlać, to i tym bardziej w IE będzie to widać. Zbliżonym do IE jest Opera i na niej wyświetlam strony. Jeżeli jest ok, to w IE też będzie ok.

Jednak tworzenie strony, to nie wszystko. Liczy się bezpieczeństwo! Im więcej wtyczek mamy zainstalowanych, tym bardziej jest prawdopodobne, że nabawimy się syfu w komputerze.

Wniosek
Nie ma najlepszej przeglądarki. Ty sam wybierasz i decydujesz z jakiej będziesz korzystać, należy pamiętać aby aktualizować i nie instalować jak popadnie wtyczek. Może to skutkować wolnym uruchamianiem  i z użyciem zasobów komputera.

poniedziałek, 2 marca 2015

Strona dla osób, którzy lubią czytać

Witam,
Za mną, kolejny cykl. Natomiast dziś napiszę o czymś innym. O pewnej stronie na której sam mam konto i tam umieszczam pozycje książek, które chcę przeczytać, jakie przeczytałem oraz jest możliwość dodania książki o ile jej nie ma.

Mam na myśli stronę lubimy czytać:


Strona jest pod tym adresem: http://lubimyczytac.pl/

Jest to dobra strona i z przyjemnością mogę wszystkim polecić. Nie oznacza to, że to jedyna taka strona o takim profilu. Pewnie jest ich więcej lub są lepsze, ale mi ta strona nie przeszkadza;)

środa, 18 lutego 2015

Transmisja cyfrowa: DVB-T jest, czas na DAB!

Mamy telewizję cyfrową emitującą drogą naziemną. Nie ma już żadnego kanału analogowego!
Czy to oznacza, że niedługo będzie trzeba wymieniać wszystkie radioodbiorniki?


Czym jest DAB? Skrót jest na obrazku, ale ta technika odpowiada za przesyłanie a inaczej mówiąc,  nadawanie audycji radiowych w formie cyfrowej. I nie od dziś, są  stacje, które nadają cyfrowo a nie tylko analogowo.
Więcej można przeczytać tu o DAB, gdzie jest lista stacji radiowych:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Digital_Audio_Broadcasting

Jednak to nie uśmiecha mi się, ponieważ gdyby tak było, musiałbym wymieniać kilka sprzętów radiowych lub zakupić nowy, który ma odbiór cyfrowy.
Jednak nie koniecznie trzeba kupować, ponieważ nowe telewizory z wbudowanym dekoderem DVB-T i dekodery, które są podłączone do starszych telewizorów, mają opcję wyszukiwania stacji radiowych. Wystarczy podpiąć kablem pod radioodbiornik (wieża HIFI) i słuchać. Jeżeli nie starcza dźwięk z telewizora.
Kierowcy najbardziej to odczują! wszystkie radia będą do wyrzucenia! Więc wątpię aby to się stało, że zniknie pasmo analogowe a będzie tylko cyfrowe.

środa, 11 lutego 2015

Baterie codziennego użytku. Typy baterii.

Tym razem temat dotyczyć będzie baterii, gdzie praktycznie każde urządzenie jest zasilane takimi bateriami. Mam na myśli urządzenia małe, nie duże:)
Takimi urządzeniami mogą być zegarki, wagi różnego typu np: do wagi ciała i żywności (tu zależy od modelu), piloty od telewizorów, odtwarzaczy dvd, mp3 itd.
Nie będę rozpisywał się o rodzajach baterii, ponieważ są od tego odpowiednie strony, na które was nakieruję.

Najbardziej używanymi bateriami są baterie AAA - R03 i AA-R6. Nie trzeba pisać w jakich urządzeniach można te baterie spotkać, bo to jest wiadome.

Jednak też są inne rodzaje baterii, które są stosowane (jak wyżej napisałem) w wagach lub w płytach głównych komputera. To są te baterie.








Jak widać dobrze są znane nam i wykorzystujemy je w codziennym życiu.
Jednak są też jeszcze inne baterie niż te, które wyżej pokazałem.

Nie będę pokazywać każdej baterii, jaka jest w danym telefonie komórkowym, ale powyższa bateria dotyczy telefonów komórkowych.

Czas na adresy stron, gdzie można przeczytać więcej na temat tych baterii:
1. http://pl.wikipedia.org/wiki/Bateria
2. http://pl.wikipedia.org/wiki/Bateria_ogniw
3. http://www.aval.com.pl/index.php?rodzaje-baterii

To tyle na ten temat;)

wtorek, 3 lutego 2015

Grono.net - portal, który był popularny.

Kto nie pamięta popularnego portalu społecznościowego o nazwie grono.net? Logo tego portalu to zielone winogrono.
Grono.net, funkcjonował od 2004 do 2012 roku, ale w ostatnich latach był zamknięty. W tym samym roku, 2 lutego 2004 powstał facebook.
I tak o to polskie portale upadały lub są na skraju upadku. Nadal trzyma się NK.pl (dawniej nasza-klasa.pl).
Ok, wróćmy do grono.net, o to zrzut strony jakie ma archiwum grafiki google:


Sam byłem na tym portalu, ale często nie korzystałem. Dziś główną rolę oraz będącym pod flagą dowództwa portali społecznościowych jest Facebook.
Więcej o powstawaniu portalu grono.net i technologi, na której opierała się ta strona, można poczytać tutaj: http://pl.wikipedia.org/wiki/Grono.net

Jak widać, źle nie wyglądał i wg.mnie dobrze działał. No cóż, każda strona ma swój żywot i fundusze aby prowadzić portal społecznościowy.

piątek, 23 stycznia 2015

Życie bez prądu. Jak sobie poradzisz, gdy prądu nie będzie?

W dzisiejszych czasach w XXI wieku, trudno jest sobie wyobrazić życie bez prądu. Cała Europa, Azja, USA, Kanada i inne kraje, popadły by w chaos. Co dziś nie działa bez prądu? Pralki? Nie, Telewizja i telekomunikacja?Też nie, komputery i internet, i całe te serwery? Też nie. Mało jest urządzeń, które działają bez prądu, raczej nie ma takich, które wyżej wymieniłem. A na baterie nie ma co liczyć, ponieważ są krótkotrwałe.
Czy można wyżyć bez prądu? Można, ale będzie ciężko i to bardzo. Do dziś, całą żywność trzymamy w lodówkach. A gdy prądu nie ma i lodówki nie działają? To gdzie? Śniegu nie ma, a te agregatory na długo nie starczą.


Jedyny kontynent, gdzie jest bardzo małe zużycie prądu, to Afryka. Tam ludzie w niektórych miejscach nie odczują braku prądu, my niestety tak.
A jak ty sobie poradzisz? Nie napisałem, jak można przeżyć, bo na to pytanie można odpowiedzieć w różny sposób. Mogę podpowiedzieć, że trzeba robić zapasy żywności, a prać w wodzie;) Dalej, to można się samemu domyślić.

niedziela, 11 stycznia 2015

Znaki, symbole piekła i Szatana. Znaczenie.

Ave!
Poprzedni temat dotyczył religii i metali. Czy są satanistami. Tym razem napiszę temat o symbolach takich jak:
  • Pentagram,
  • 666 - liczba Bestii
Też są inne symbole jak odwrócony krzyż, który jest połączony z gwiazdą pentagram lub głowa kozła w pentagramie o taka:


Taki pentagram z kozłem, często występuje na okładkach kapel metalowych, którzy grają odmianę metalu zwaną black metal.

Dobra, czas napisać o tych symbolach.

Pentagram
Pentagram, kiedyś i do dziś wiedziałem, że to gwiazda pięcioramienna. Gdy zobaczyłem w wikipedii szczegóły, to wyszła matematyka.
Zainteresowanych odsyłam tu na wikipedię: http://pl.wikipedia.org/wiki/Pentagram

666 - liczba Bestii
Jak wyżej, symbol trzech szóstek, wikipedia  bardziej opisuje i tam dopiero jest matematyka:)
W muzyce metalowej i nie tylko, często łączy się te symbole ze sobą.
O symbolu 666 można na wikipedii przeczytać: http://pl.wikipedia.org/wiki/Liczba_Bestii

Ok, a co kościół mówi? Proszę bardzo i zachęcam do przeczytania;)
http://www.kosciol.pl/article.php?story=20060606135516102

Na koniec symbole, które są ładnie wykonane lub narysowane przez grafika;)





Miłego dnia:)

sobota, 10 stycznia 2015

Religia: Metal jest satanistą?

Ave!
Nie które tematy będą tak się zaczynały. Dobrze czas nawiązać od razu do tematu.
Każda osoba jest wyznawcą swojej religii. Jedni są chrześcijanami, drudzy islamu itd. Więcej o religii wyznawanych na świecie, można przeczytać na Wikipedii, tu:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Religia

Nie jest moim celem pisać o religii a raczej o osobach, którzy słuchają muzyki metalowej.
Sam słucham muzyki metalowej i nie uważam się za satanistę. Jednak nosiłem kiedyś różne znaki od pentagramów po odwrócone krzyże, ale minęło. To był czas kiedy non stop nosiłem bluzy z kapelami, i łańcuch z boku na bojówkach. Teraz tak nie ma.
Ale jak są koncerty to bluzy wkładam;)
U nas w kraju i nie tylko, można zauważyć, że kto słucha metalu i kapel, gdzie na okładkach są pentagramy, odwrócone krzyże lub symbol 666 można odebrać, to za wierność ku Szatanowi i taka osoba nie jest katolikiem. Różnie to można odbierać a przykładowymi okładkami mogą być takie:

Dobra kapela, która gra black metal

Mój ulubiony album, polskiej kapeli black metalowej

Kapela death metalu, którą sam słucham:)

Jest masa takich  kapel, ja dałem tylko trzy:) 
Jaki jest wniosek? To jakiej słuchamy muzyki, nie oznacza, że wyznajemy taką religię, ale są tacy, którzy wyznają religię satanizmu i słuchają takiej muzyki.
Czy metal, fan metalu jest satanistą, który nie wierzy w Boga? Nie. Ale to już zależy od danej osoby;)
Dodam tylko, kto mówi, że wierzy w szatana, słucha metalu i nosi symbole, taka osoba nie wie co mówi, a tylko bawi się.

środa, 7 stycznia 2015

White Metal tylko dla dzieci?! Zespoły white metal

Ave!
Tym razem tak się przywitałem, zamiast "Witam". Temat będzie o jednym z gatunków metalu i to nowego gatunku, który jest od ładnych lat. Mowa o white metal. Mogę mylić się, ale napiszę jak ja o tym myślę i które zespoły grają white metal.
White metal to taki gatunek, gdzie wykonawcy różnie się układają grając na perkusji, gitarze czy śpiewając do mikrofonu niż zespoły z heavy metalu lub death metalu.
Samo darcie się do mikrofonu nie podchodzi i nie jest wokalem metalu, nie należy mylić np: Linkin Park z metalem! To rock, bardzo łagodny rock dla dzieci:)
natomiast white metal wykonują takie kapele jak: P.O.D, Limp bizkit, Korn, Deftones itd. I raczej ich granie podchodzi pod rock, ale też pod white metal. Mówi się, że Cradle of filth  jest white metalem, nie, nie jest tym gatunkiem, przynajmniej nie dla mnie, choć fanem Cradle of filth nie jestem. Mam dwa albumy i kasetę, starczy mi;)
Co do P.O.D to ich kiedyś słuchałem w czasach zawodówki i technikum, ale nie sądzę aby taka muzyka była dla dzieci.
Korn, dla mnie nie jest metalem, wyjątkiem jest teledysk z lecącym nabojem przez cały utwór i koniec.
W white metalu gitarzyści schylają się prawie do nóg grając na gitarze lub skacząc z gitarą w kapturach.

Odpowiadając na pytanie, czy white metal jest dla dzieci? Tak, przeważnie młode pokolenie słucha takich kapel, mało dorośli i weterani porządnego metalu. Ale też dzieci słuchają porządnych kapel metalowych i to też punktuje:)