Temat wolnych mediów nadal jest na czasie, gdy nadal w KRRiT jest prezes Maciej Świrski, który jest z obozu PiS, i chętnie karze media, które krytykują partię PiS. A jak było kiedyś a jak dziś? Postaram się na te pytania odpowiedzieć. I zaznaczam, jest to moje zdanie!
Jak było kiedyś, zanim rządził PiS i PO-PSL
Na pewno był spokój. Nie było nagonki na stacje telewizyjne, czy radia. A Internet nie był taki, jak dziś, że można oglądać filmy na VOD i oglądać telewizję przez Internet. A jak było w latach 2007-2015, kiedy rządziły partie PO-PSL, a premierem był i jest Donald Tusk?
Media pod rządami PO-PSL
W tych latach nie było hejtowania mediów, a tym bardziej nie było żadnej propagandowej telewizji, gdzie siało się same kłamstwa. Również nie było, stronniczej telewizji publicznej, która tylko zachwalała jedną partię, czyli była przy władzy a opozycję hejtowała, ostrzegała, i tym samym budując sobie szanse na większą przychylność danej władzy.
Owszem, rząd PO-PSL w tych latach nie był rewelacyjny. Afery medialne, jakie były w tych latach, to afera w redakcji tygodnika Wprost (zabieranie laptopa), ACTA, to mi się nie spodobało! I afery taśmowe, które były na własne życzenie rządu PO-PSL. Można powiedzieć, że już wolność słowa nie była różowa. Chęć likwidacji czegoś, to tak, jak przyznawanie się do popełnionej winy. Jednak ACTA wszystko pokazało, co rząd chciał zrobić a chodziło o Internet i pewne regulacje. Tym działaniem rząd premiera Tuska mocno sobie zaszkodził. Ale.... Nie było propagandy w TVP. Nie było chęci zlikwidowania stacji prawicowych. Jak już, to był problem z przyznaniem koncesji na nadawanie naziemne TV Trwam, ale to tyle!
Co do innych stacji, Polsat bardziej krytykował partię PiS. Natomiast po zmianie władzy, Polsat przytulił się do rządu PiS, co oznaczało, że mniej krytykował a nawet wcale.
Rządy PiS przebiły PO-PSL!!!
I to w bardzo negatywnym świetle! Od początku już zabrano się za TVP, co zrobiono z porządnej telewizji w telewizję/ tubę propagandową. Zaczęło się od zwolnień dziennikarzy (po uprzednich ostrzeżeniach) po zwalnianie dziennikarzy, co nawet dochodziło, że dziennikarze sami odchodzili z TVP. A prezesem tej stacji został Jacek Kurski, którego można nazwać dyktatorem tej telewizji. Na szczęście już tak nie ma.
I od tego czasu była sama propaganda, kłamstwa, manipulacje kierowane przeciwko opozycji. Mówiono, że opozycja działa na niekorzyść Polski. Wspierają Niemcy i Rosję, zamiast Polskę a żeby tego było mało, wykorzystywali katastrofę smoleńską!
Idąc dalej, to cała KRRiT zmieniła się, co nie było nic dziwnego a było to do przewidzenia. Karanie mediów za krytykę rządu PiS, pokazało, jak działały wolne media i jaka była wolność słowa. Krótko mówiąc, nie było żadnej wolności słowa!
Dalej, repolonizacja i dekoncentracja mediów przez Jarosława Kaczyńskiego, to udowadniały i pokazywały, że wolne media nie istniały! W tych latach, przez 8 lat na tworzyło się tyle kanałów prawicowych (w sieci tym bardziej), że przyznano TV Republika, wPolsce24, TV media narodowe koncesje na nadawanie naziemne, co do dziś zwiększają zasięg, szczególnie ta pierwsza stacja, która pcha się jak niechciany spam!
To wszystko? Nie, Lex TVN, hejt i nienawiść w stronę tej stacji nasilił się na tyle, że w ostatnich miesiącach dziennikarze odeszli z tej stacji. Nie wiadomo, czy powodem jest karanie przez KRRiT, czy, że stacji grozi sprzedaż przez Warner Bros Discovery.A jeżeli mowa o karach dla TVN, to co krytyka, to kary przez wyżej wspomnianego prezesa KRRiT.
Czyli według prawicowych mediów można chwalić rząd prawicowy a nie krytykować. Za to, można krytykować opozycję i media, które krytykują lub piszą, i przedstawiają nieprzychylne materiały na temat władzy, jakim był PiS, ale nie można chwalić. Sorry, ale tu nie ma wolności słowa, a już na pewno, nie było Wolnych mediów.
Wspomniałem o telewizji Polsat, która mówi, że jest obiektywną stacją. Może, ale widać, że przychylność skłania się ku partii PiS.
Wyrażanie swoich poglądów na temat Lex TVN na ulicach, jeszcze bardziej pokazały, jaka była wolność słowa. Dusi się i to bardzo media nieprzychylne partii PiS, a daje się swobodę wypowiedzi prawicowym mediom. Jak takie media krytykują Tuska lub kogoś innego z obozu władzy, to jest wszystko w porządku. Jak jest odwrotnie, to ostrzeżenia lub kary. I niestety, póki w KRRiT jest pan Świrski, to nadal będą duszone media krytykujące i mające inne spojrzenie na partie PiS.
To zmierza w złym kierunku. Jeżeli wygra ponownie PiS, to wróci cała propaganda a tak może być, niestety.
To koniec części pierwszej.